Dan "apEX" Madesclaire

apEX Clan-Mystik ESWC 2013fot. Fragbite/André "rich" Åkerblom
Michael "HaRts" Zanatta
Jérémy "ioRek" Vuillermet
Fabien "kioShiMa" Fiey
Hovik "KQLY" Tovmassian
Dan "apEX" Madesclaire

DreamHack Winter 2013 odbywało się dziewięć miesięcy po tym, jak Dan "apEX" Madesclaire świętował 20. urodziny. Zaledwie trzy miesiące przed pierwszymi w historii mistrzostwami świata Francuz stracił też ważnego pracodawcę, gdyż Team LDLC.com, gdzie grał jeszcze do sierpnia, z uwagi na rozczarowujące wyniki zawiesił swoją działalność w CS-ie. Sam apEX już chwilę później paradował jednak w trykocie innej rodzimej marki, Clan-Mystik. I to z nią zaledwie trzy tygodnie przed tym, jak zaczął się Major, osiągnął największy wówczas sukces w karierze, zwyciężając podczas Electronic Sports World Cup 2013 w Paryżu. Był to triumf o tyle istotny, że w wielkim finale Madesclaire i spółka pokonali innego czołowego przedstawiciela francuskiej sceny, czyli VeryGames.

Chwilę potem 20-letni apEX i jego koledzy byli już w Jönköping, gdzie trafili do grupy A. Zmagania tam rozpoczęli od starcia ze Szwedami z LGB eSports, których pokonali rzutem na taśmę wynikiem 16:14 na Duście2. Potem było jednak gorzej, bo inny przedstawiciel szwedzkiego Counter-Strike'a, Fnatic, mocno złoił Francuzów. Ci zostali rozgromieni 6:16 na Inferno, marnując pierwszą szansę na awans do play-offów. Podczas szansy drugiej ekipa Madesclaire'a ponownie starła się z LGB. I tym razem została rozsmarowana na Inferno, gdzie ugrała tylko dwie rundy. To był rozczarowujący koniec apEX-a, który w trakcie kolejnych dwunastu lat trzykrotnie mógł świętować zdobycie mistrzostwa świata. Ale jeszcze nie wtedy.

Nicolai "dev1ce" Reedtz

dev1ce Copenhagen Wolves ESL Major Series One Summer 2013fot. ESL
Copenhagen Wolves Henrik "FeTiSh" Christensen
Peter "dupreeh" Rasmussen
Andreas "Xyp9x" Højsleth
Nicolai "device" Reedtz
Nicolaj "Nico" Jensen
Steffen "3k2" Markussen (trener)

Dopiero od kilku miesięcy Nicolai "device" Reedtz mógł cieszyć się tytułem dorosłego, gdy wraz ze swoimi ówczesnymi partnerami z Copenhagen Wolves udał się na DreamHack Winter 2013. Co ciekawe sam dev1ce zaledwie kilka tygodni przed turniejem powrócił do składu kopenhaskich Wilków, z którego usunięto go we wrześniu. Dwa miesiące wystarczyły jednak, by Jacob "Pimp" Winneche i reszta zespołu uznali, że to nie działa i czas szybko się pożegnać. Reedtz zaś nie obraził się na starych-nowych kolegów, wracając do drużyny. Czasu na bardziej dogłębne przygotowanie się do mistrzostw świata nie było jednak zbyt wiele. Zbyt wielkie nie były zatem też oczekiwania względem ćwierćfinalistów DreamHack Bucharest 2013.

I już w pierwszym meczu w Jönköping czekały na Wilki skandynawskie derby z SK Gaming. Notabene derby wygrane 16:11 na Inferno. Ale to jeszcze nic, bo w kolejnym spotkaniu dev1ce i spółka znowu byli górą! Tym razem ich wyższość musieli uznać byli gracze Virtus.pro, którzy już pod szyldem Astana Dragons przegrali 7:16 na Inferno. A Copenhagen Wolves zajęli pierwsze miejsce w grupie B, zapewniając sobie tym samym awans do ćwierćfinału z lepszym rozstawieniem. Niemniej na tym Major się dla Duńczyków zakończył. Trafili oni bowiem na potężnych Francuzów z VeryGames, którzy po pełnej serii BO3 zatriumfowali 2:1. Sam Reedtz na pewno nie będzie wspominać tej imprezy dobrze, bo wypadł zwyczajnie słabo. Rekompensata przyszła w kolejnych latach, gdy Duńczyk czterokrotnie zostawał mistrzem świata.

Finn "karrigan" Andersen

karrigan n!faculty DreamHack Winter 2013 Majorfot. Fragbite/André "rich" Åkerblom
n!faculty Lukas "gla1ve" Rossander
Finn "karrigan" Andersen
René "cajunb" Borg
Jacob "Pimp" Winneche
Rasmus "raalz" Steensborg

Gdy pierwszy Major w historii nadchodził, Finn "karrigan" Andersen w przeciwieństwie do omawianej wcześniej dwójki był już graczem utytułowanym. 23-letni Duńczyk miał za sobą występy pod tak znanymi szyldami jak mousesports czy też Fnatic, które reprezentował zarówno na scenie Counter-Strike'a 1.6, jak i CS-a: Global Offensive. Niemniej na DreamHack Winter 2013 przybył on pod zupełnie nowym szyldem. Dwa miesiące wcześniej karrigan zakończył swoją krótką i w gruncie rzeczy średnio udaną przygodę z Playing Ducks, by dołączyć do innej niemieckiej organizacji, czyli n!faculty. Mimo nicków, które dziś są powszechnie kojarzone, sukcesów jednak nie było. Były za to rozczarowania, jak brak awansu na ESWC 2013. Nie będzie zatem przesadą stwierdzenie, że karrigan i spółka do Szwecji jechali bez wielkich aspiracji.

I już w inauguracyjnym starciu otrzymali bolesną lekcję, przegrywając 5:13 z compLexity Gaming. W drugim meczu padł taki sam wynik, ale tym razem na korzyść drużyny Andersena. Ta na Trainie ograła norwesko-duńsko-szwedzką mieszankę z Xapso. Niemniej w ostatniej i jednocześnie decydującej o być albo nie być na turnieju serii Duńczycy trafili na VeryGames. A porażka 9:16 na Duście2 oznaczała pożegnanie z pierwszymi mistrzostwami świata. W tej sytuacji marnym pocieszeniem dla karrigana może być fakt, że ze wszystkich graczy n!faculty zrobił drugie najlepsze liczby, ustępując jedynie Rasmusowi "raalzowi" Steensborgowi, obecnemu reprezentantowi 9INE Pusulabet. Na upragniony tytuł Duńczyk musiał poczekać jeszcze dziewięć lat.

Freddy "KRIMZ" Johansson

KRIMZ LGB Esports Copenhagen Games 2014fot. Fragbite/André "rich" Åkerblom
LGB Esports Alexander "SKYTTEN" Carlsson
Mikail "eksem" Bill
Freddy "KRiMZ" Johansson
Dennis "dennis" Edman
Olof "olofm" Kajbjer

Zaledwie 19-lat i kilka miesięcy profesjonalnej gry miał za sobą Freddy "KRiMZ" Johansson, który jako gracz LGB Esports pojawił się na DreamHack Winter 2013. Późniejsza legenda Fnatic nie posiadała nawet specjalnego lanowego doświadczenia, gdy po raz pierwszy przyszło jej zawalczyć o triumf na turnieju o randze Major. Notabene KRIMZ był najmłodszym członkiem ówczesnego LGB, ale jednocześnie też jednym z ważniejszych jego elementów. Weźmy takie ESWC 2013. Tam, chociaż Szwedzi odpadli już po fazie grupowej, to mocno postraszyli faworytów z Clan-Mystik oraz compLexity Gaming. A sam Johansson był wiodącą postacią swojego zespołu. Zespołu, który na Majorze także pokazał się potem z zaskakująco dobrej strony.

A nic tego nie zwiastowało. Szwedzi DreamHack Winter zaczęli od pechowej porażki 14:16 ze wspomnianym już Clan-Mystik. A w kolejnym spotkaniu na ich drodze miało stanąć Natus Vincere. Wydawało się zatem, że to może być koniec przygód KRIMZA i spółki. Ci tymczasem na Mirage'u pokonali Na`Vi 16:13, by potem wziąć rewanż na Francuzach, których tym razem rozgromili 16:12! To dało im drugie miejsce w grupie A, tuż za plecami późniejszych mistrzów świata z Fnatic. Niemniej w ćwierćfinale wojaże LGB dobiegły końca, a wszystko przez... wicemistrzów z Ninjas in Pyjamas, którzy w samej wygranej 2:1 serii wracali jednak z wyniku 0:1. KRIMZ na turnieju nie wypadł szczególnie korzystnie, a mistrzem świata i to dwa razy został dopiero później, ale już pod szyldem FNC.


Po więcej informacji na temat StarLadder Budapest Major 2025 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.

StarLadder Budapest Major 2025