Milan "hypex" Polowiec

hypex GamerLegion PGL Masters Bucharest 2025fot. PGL

Jednym z rzeczonych debiutantów na StarLadder Major jest Milan "hypex" Polowiec, który rok temu o tej porze dopiero dołączał do Betclic Apogee Esports, wcześniej zaliczając nieco ponad półroczną przygodę z akademią 9INE. W Apogee hypex szybko dał się poznać jako spory talent, zdolny do tego, by nierzadko w pojedynkę przesądzać o wynikach zespołu. Ogromnym sprawdzianem dla 21-latka było PGL Bucharest 2025, a on sam rzeczony sprawdzian zaliczył co najmniej na piątkę. Niewykluczone zresztą, że to właśnie tam uwagę na Polowca zwrócili włodarze GamerLegionu. Ci, gdy kilka miesięcy później szukali kogoś, kto zastąpi transferową pomyłkę, jaką był Jeremy "Kursy" Gast, zwrócili się właśnie do hypexa. A ten dwa razy się nie zastanawiał.

Do tego momentu wszystko wyglądało bardzo dobrze. Ale od czasu transferu do GL... Cóż, na razie pobyt Polaka w niemieckiej organizacji trudno uznać za udany. Sam przeskok na poziom tier 1 nie okazał się bynajmniej bezbolesny. 21-latka ewidentnie boli nadal, chociaż od jego przenosin minęły już dwa miesiące. Dość powiedzieć, że w trakcie swojego pobytu w GamerLegionie hypex osiągnął mało chlubny jak na snajpera rating 0,92. Gorzej pod tym względem wypada od niego tylko prowadzący składu. Nic więc dziwnego, że dziennikarze zaczęli już szukać kogoś, kto po Majorze mógłby przejąć snajperkę z polskich ronk. Nie sposób zatem nie odnieść wrażenia, że Major w Budapeszcie może być dla naszego rodaka walką o przyszłość w ekipie.

Jakub "jcobbb" Pietruszewski

jcobbb FaZe Clan BLAST Open 2025 Season 2fot. BLAST/Sophie Skittle

Pod wieloma względami opis, jaki poświęciliśmy hypexowi, pasowałby też do Jakuba "jcobbba" Pietruszewskiego. Ale pod wieloma także nie. Zacznijmy od tego, że 21-latek już w momencie występów w 9INE pokazywał, iż jest talentem, jakiego w naszym kraju nie było od dawna. Kilkumiesięczna przerwa nic w tym aspekcie nie zmieniła. Potem w Betclic Apogee Pietruszewski nadal był potworem i tylko kwestią czasu wydawało się, aż przejmie go ktoś walczący o wyższe cele. Mało kto jednak spodziewał się, że jcobbb od razu wyląduje w FaZe Clanie! A jednak pod koniec sierpnia nasz rodak wszedł w buty Jonathana "EliGE'A" Jablonowskiego. I wtedy tak naprawdę zaczęły się całe kłopoty, których skutki widzimy po dziś dzień.

Okazało się bowiem, że w FaZe dla Pietruszewskiego przewidziano zupełnie inną rolę niż ta, którą pełnił w miejscach, gdzie błyszczał najbardziej. 21-letni strzelec został zepchnięty nieco na margines, co mocno dobiło się na jego występach. Dziś jcobbbowi daleko od formy, którą zachwycał w kraju i poza nim. Rating 0,94 i ujemne K/D Ratio to nie jest coś, do czego w przypadku tego zawodnika jesteśmy przyzwyczajeni. Niektórzy twierdzą nawet, że lepiej nie będzie, bo dla Polaka po prostu w FaZe nie ma miejsca. Tym bardziej więc tuż przed występem na StarLadder Budapest Major 2025 i debiutem na mistrzostwach świata zastanawiamy się nie nad tym, jak bardzo młoda gwiazda będzie błyszczeć, tylko nad tym, czy po turnieju nadal będziemy go oglądać w dotychczasowych barwach.

Kamil "siuhy" Szkaradek

siuhy Team Liquid BLAST Bounty 2025 Season 2fot. BLAST/Adam Łakomy

Rok temu o tej porze traktowalibyśmy Kamila "siuhego" Szkaradka jako jednego z poważniejszych kandydatów do tego, by ze swoją drużyną zawalczyć o mistrzostwo świata. Wszak jeszcze wtedy polski prowadzący występował w MOUZ, będąc jedną z kluczowych postaci opartego na wychowankach akademii składu. Kłopot w tym, że od tego czasu wiele się zmieniło. Bo chociaż w połowie grudnia Myszy i Szkaradek finiszowali na Perfect World Shanghai Major 2024 w najlepszej czwórce globu, to już miesiąc później Polak siedział na ławce rezerwowych. Po kolejnych dwóch miesiącach został wypożyczony do Teamu Liquid, by wreszcie latem zasilić ekipę spod znaku konia na stałe. Ale teraz, pół roku później, o sukcesach porównywalnych do okresu w MOUZ nie ma mowy.

Otóż siuhy nie okazał się bynajmniej lekarstwem na wszystkie problemy, z jakimi od dawna zmaga się Liquid. Wszak z BLAST.tv Austin Major 2025 drużyna pożegnała się już po trzech meczach. A potem szło jej różnie, acz przeważnie przeciętnie. Dopiero na kilka tygodni przed mistrzostwami w Budapeszcie dowodzona przez polskiego IGL-a kompania dotarła do ścisłego topu FISSURE Playground #2 w Belgradzie oraz CS Asia Championships 2025 w Szanghaju. Mimo to niewielu wierzy, iż w stolicy Węgier Liquid będzie w stanie naprawdę namieszać. Bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym TL szybko opuszcza południe Europy. A włodarze organizacji grzeją maszyny przed kolejną kadrową rewolucją.

Roland "ultimate" Tomkowiak

ultimate Team Liquid IEM Melbourne 2025fot. ESL/Enos Ku

Zaraz po siuhym inny trybik w maszynie Liquid, czyli Roland "ultimate" Tomkowiak. Jego droga do TL wyglądała jednak zupełnie inaczej. Gdy siuhy szybko wybił się w Izako Boars do akademii MOUZ, by następnie zdobyć sensacyjne wicemistrzostwo świata z GamerLegionem, ultimate żmudnie torował sobie drogę coraz wyżej. I nie bał się przy tym wykonywać kroków wstecz. Jak wtedy, gdy zamienił x-kom AGO na PGE Turów Zgorzelec, a potem NOM Esports na Illuminar Gaming. Pierwotnie ruchy te wydawać się mogły mało logiczne, ale z perspektywy czasu to Tomkowiak okazał się mieć rację. A przy tym udowodnił, że nawet z drużyny pokroju Illuminar można przebić się do formacji pokroju Liquid.

Początki ochrzczonego mianem Roland from Poland snajpera w słynnej ekipie również były obiecujące. Wszelkie chwilowe wahania formy zrzucano na karb braku ogrania na najwyższym poziomie, a ultimate odpłacał się okresowymi błyskami. Kłopot w tym, że od momentu transferu 21-latka do TL minął już rok i cztery miesiące. To wystarczający czas, by nabrać otrzaskania i ustabilizować swoją dyspozycję. Tymczasem nasz rodak wciąż nie jest snajperem gwarantującym regularne liczby. I nigdy nie da się przewidzieć, kiedy akurat zaliczy zniżkę dyspozycji. Nie będzie zatem zaskoczeniem, gdyby po ewentualnym nieudanym StarLadder Budapest Major 2025 w Holandii zaczęto rozglądać się za nowym strzelcem wyborowym. Chyba że ultimate w tym kluczowym momencie znajdzie się akurat w górnej części formowej sinusoidy.

Kacper "xKacpersky" Gabara

xKacpersky NIP Ninjas in Pyjamas StarLadder StarSeries 19fot. StarLadder

Na sam koniec ten, po którego występie na StarLadder Budapest Major 2025 spodziewamy się najwięcej. Kacper "xKacpersky" Gabara jest bowiem przykładem stopniowego, acz sukcesywnego budowania swojej kariery. To też przykład strzelca, który w naszym kraju nigdy nie był członkiem żadnej czołowej drużyny. Po Illusion Esport był stand-inem w Permitcie Esports i PGE Turowie Zgorzelec, ale już wiosną ubiegłego roku wyruszył na zachód, dołączając do akademii legendarnych, acz podupadłych Ninjas in Pyjamas. Kolejny krok? Inna znana organizacja, ENCE, która dała mu szansę na występy w pierwszej drużynie. I to w jej barwach Gabara zapracował sobie na powrót do NIP-u, który wypożyczył go w lipcu tego roku już z myślą o głównym zespole.

A sam xKacpersky za drugą okazję, by przywdziewać słynny trykot, odpłacił się najlepiej jak mógł. Dziś Polak, chociaż jest najmłodszym i najmniej doświadczonym członkiem swojej drużyny, to jest tam też główną gwiazdą. Przy tym wszystkim 19-latek często gra dobrze nawet w momencie, gdy jego kompani nie dowożą. Z tego też tytułu trzeci majorowy debiutant w naszym zestawieniu jest też głównym kandydatem, by po powrocie StarLadder Budapest Major 2025 być może zmienić barwy klubowe. Ale w tym wypadku nie chodzi o to, że ktoś z niego zrezygnuje, a bardziej o to, że ktoś go wykupi. Niemniej warunkiem koniecznym, by tak się stało, jest podtrzymanie odpowiedniej dyspozycji także na najważniejszej imprezie na scenie.


Po więcej informacji na temat StarLadder Budapest Major 2025 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.

StarLadder Budapest Major 2025