Team Liquid nie dał większych szans reprezentantom Legacy eSports i pokonał Australijczyków w pierwszym meczu drugiego dnia finałów FACEIT League 2015 Stage 3. Amerykańska ekipa zapewniła sobie tym samym miejsce w meczu przeciwko Virtus.pro, którego stawką będzie awans do półfinału całych zawodów.
Spotkanie Liquid z Legacy rozpoczęło się od mapy cobblestone, na której druga z wymienionych ekip całkiem nieźle poradziła sobie wczoraj z Virtusami. Dzisiaj Australijczykom nie poszło już tak dobrze. Świetnie od początku spisywali się Hiko i jego koledzy. Po pierwszej połówce prowadzili 12:3. Liquid więcej problemów miało z grą po stronie terrorystów. Drużynie tej udało się ostatecznie zdobyć szesnastą rundę - wygrała 16:8.
Na cache'u od początku mieliśmy bardziej zaciętą batalię. Wpływ na to miał bez wątpienia fakt, że zespołowi z Australii w pierwszej części meczu kilka razy dopisało szczęście. Po piętnastu rundach Liquid prowadziło zaledwie 8:7. Po zmianie stron Legacy wygrało pistole, ale ekipa AdreNa zwyciężyła grając eco. Legacy nie było wystarczająco skuteczne w ofensywie, dzięki czemu Amerykanie wygrali 16:11.
Team Liquid będzie rywalem Virtus.pro w meczu, który ma rozpocząć się około godziny 18:00. Jego zwycięzca awansuje do półfinału zawodów i w sobotę podejmie Fnatic.