Najbardziej utytułowany polski Protoss, Grzegorz "MaNa" Komincz wypowiada się na forum Battle.net o obecnym stanie PvZ. Reprezentant Team Liquid stwierdza, że matchup ten jest bardzo niekorzystny dla Protossa i apeluje do Blizzarda o wprowadzenie jego zdaniem potrzebnych zmian. Do największych problemów zalicza m.in. mocną ekonomię Zergów w początkowej fazie gry, dużą liczbę możliwych otwarć, siłę jednostek takich jak Ravager, Zergling Lurker czy Mutalisk, a także obecną pulę map turniejowych.
MaNa już na początku swojej wypowiedzi wskazuje na swoją pasję do gry, której poświęcił wiele lat swojego życia i którą chce rozwijać. Wskazuje także, że jego zadaniem jest omijanie przeciwności związanych z balansem. Zaznacza, że PvZ nigdy nie było jego najlepszym matchupem, ale "po miesiącach cierpień w Legacy of the Void ma już dość". Następnie wymienia szereg problemów, jakie widzi w PvZ, a także proponuje własne rozwiązania.
Dla reprezentanta Team Liquid jednym z pierwszych problemów są w pełni ulepszone Zerglingi w późnej fazie gry. Wcześniej ogromnym zagrożeniem mają jednak być Ravagery, które, jak wskazuje, stanowią zbyt dużą siłę podczas ataków. W tym przypadku jednak nie jest pewny, czy przyczyną problemu są statystyki jednostki, czy raczej pula map. Stwierdza, że Zerg potrzebuje mocnej jednostki oblężniczej, takiej jak Lurker, ale ponownie wskazuje na jej nadmierną siłę, a konkretnie na zasięg ataku. W połączeniu z wydajnymi jednostkami defensywnymi, problemem według MaNy są także Mutaliski, do których kontrą mają być wyłącznie Phoenixy.
Pełna wypowiedź MaNy dostępna jest w oryginalnej wersji na forum Battle.net.