Francuski rząd zapowiedział przełomową zmianę w prawie dotyczącym e-sportu. Oficjalnie zaproponowano nową ustawę o nazwie "Republika Cyfrowa", która już wkrótce ma trafić pod głosowanie do Senatu. Na jej podstawie progamerzy we Francji mają cieszyć się z tych samych praw, jakie mają sportowcy, ale dotyczyć ich będą także te same obostrzenia i regulacje. Celem ustawodawcy jest rozwój e-sportu w kraju, poprawa sytuacji zawodników i organizatorów turniejów, a także zabezpieczenie przyszłości branży.

Zapisy dotyczące e-sportu są częścią większej ustawy, która dotyczy cyfryzacji francuskiego społeczeństwa. Wedle obecnie obowiązującego prawa, e-sport w tym kraju zaliczany jest do hazardu, co stanowi przeszkodę zarówno dla organizatorów imprez, jak i samych drużyn i zawodników. Choć tamtejszy rząd wielokrotnie okazywał zainteresowanie sportem elektronicznym (świadczy o tym m.in. wizyta prezydenta François Hollande'a w siedzibie Millenium w listopadzie zeszłego roku), to wciąż był podmiotem krytyki.

Nowa ustawa, o ile zostanie przegłosowania i wejdzie w życie, wprowadzi francuski e-sport w nową epokę. Na razie jednak nie mówi się oficjalnie o stworzeniu krajowego stowarzyszenia podobnego do KeSPA, a zmiany mają nastąpić na zasadzie partnerstwa między rządem a najważniejszymi podmiotami branży. Nowe prawo ma jednak zagwarantować progamerom pełnię praw socjalnych, takich jak status atlety czy świadczeń emerytalnych. Rynek e-sportowy może także stać się dużo bardziej atrakcyjny dla inwestorów, którzy do tej pory nie chcieli wiązać się branżą będącą de facto w szarej strefie.