Zakończył się turniej StarLadder i-League Invitational w Kijowie, podczas którego najlepiej poradzili sobie reprezentanci Vici Gaming Reborn. Ostatni dzień rozgrywek przyniósł nam sporo emocji. Przypomnijmy sobie, co się wczoraj działo.
Finał drabinki przegranych
W finale drabinki przegranych zagrali Vici Gaming Reborn i LGD Gaming. W pierwszej grze zwyciężyli zawodnicy LGD, jednak w oparciu o Svena i Queen of Pain, VG.R udało się wyrównać mecz do stanu 1:1. Następnie, dzięki tym samym bohaterom, drugi skład Vici wygrał decydującą grę.
Pierwsza gra wielkiego finału
Wczesna faza gry należała do Na`Vi. Dzięki presji na górnej i środkowej linii oraz samowystarczalnemu bohaterowi na pierwszej pozycji, Ukraińcy zdobyli przewagę. Ich draft, świetny w niszczeniu budynków, zaczynał się rozpędzać. Jednak dzięki lepiej przystosowanym do walki 5vs5 bohaterom oraz niezwykle dobrze rozegranym starciom, VG.R udało się powstrzymać Na`VI.
Powoli, acz systematycznie, to Chińczycy zdobywali przewagę w środkowej fazie gry. Obie drużyny zwyciężały w większych lub mniejszych potyczkach, lecz zawsze ostatecznie to VG wygrywało o jedno starcie więcej. W końcu przewaga Chińczyków wzrosła do takiego poziomu, że wglądało na to, iż wygraną mają już w kieszeni.
Jednak gdy tron Na`Vi był w opałach, po niesamowitej obronie i fantastycznej indywidualnej walce Ditya Ra, Ukraińcom udało się nie tylko utrzymać w rozgrywce, ale nawet zniszczyć dwie linie baraków. Chwilę potem po świetnej chronosferze, Na`Vi wygrało koleją walkę i zaraz po tym, pierwszą grę.
[caption id="attachment_51183" align="aligncenter" width="600"] Na`Vi po pierwszej grze wilekiego finału. Fot. StarLadder[/caption]
Druga gra wielkiego finału
W drugiej grze zawodnicy Na`Vi ponownie próbowali zdominować przeciwników od samego startu spotkania. Tym razem VG.R broniło się efektywnie i drużyny zakończyły początkową fazę gry na remis. Jednak podobnie jak w pierwszym spotkaniu, kiedy tylko gra wkroczyła w środkowy okres, to Chińczycy zaczęli przeważać.
VG.R dominowało na całej mapie nie tylko lepiej farmiąc, ale także znajdując pojedyncze zabójstwa na przeciwnikach. Chińczycy systematycznie powiększali swoją przewagę i wygrywali kolejne walki. Po 41 minutach VG.R zapewniło sobie zwycięstwo w drugiej grze tego spotkania.
Trzecia gra wielkiego finału
Trzecia gra okazała się być prawdziwą jatką od początku do samego końca. Wystarczy powiedzieć, że byliśmy świadkami średnio dwóch zabójstw na minutę przez prawie całą grę. Jednak żaden z zespołów nie był w stanie zdobyć znaczącej przewagi we wczesnej fazie rozgrywki. Taki stan rzeczy utrzymał się do momentu, gdy VG.R udało się zmasakrować przeciwników, zabijając czterech zawodników Na`Vi i nie tracąc nikogo ze swojej drużyny. Od tej walki VG.R powiększało swoją przewagę, wygrywając kolejne starcia w przekonujący sposób.
Na`Vi udało się uspokoić grę i unikać dużych walk 5vs5. Zamiast tego, zawodnicy tej formacji skupili się na znajdowaniu pojedynczych zabójstw na bohaterach, którzy oddzielili się od reszty chińskiego składu. Dzięki tym działaniom przewaga VG.R zaczęła spadać. Jednak gdy Chińczykom udało się wymusić walki, wygrywali je bez większego problemu. Po kilku przegranych konfrontacjach Na`Vi zostało zmuszone do poddania się.
[caption id="attachment_51186" align="aligncenter" width="600"] Vici Gaming Reborn. Fot. StarLadder[/caption]
Czwarta gra wielkiego finału
Czwarta gra to dominacja na liniach i wczesna przewaga VG.R. Jednak, jak tylko rozpoczęła się środkowa faza gry, to zawodnicy Na`Vi grali agresywnie. Udało im się znajdować i zabijać pojedynczych bohaterów drużyny przeciwnej. Dzięki tym ruchom i wygrywaniu kolejnych większych potyczek Ukraińcom udało się wyrównać stan gry.
Jednak, jak się okazało, Na`Vi było w stanie zabijać różnych zawodników VG.R, ale nie udało im się znaleźć chińskiego carry. Szybko stało się to potężnym problemem. Zawodnik VG.R wystrzelił w górę z farmą i udało mu się osiągnąć gigantyczną przewagę nad następnym bohaterem w grze, tym samym przeciągając szalę zwycięstwa na stronę swojej drużyny.
Gdy przewaga VG.R wyglądała na taką, z którą Na`Vi nie będzie w stanie sobie poradzić, Ukraińcy fantastycznie rozegrali obronę bazy. Dzięki temu udało im się zabić całą drużynę przeciwną i poważnie zmniejszyć przewagę Chińczyków. Ponownie wyglądało na to, że jedna i druga formacja jest wstanie wygrać tę rozgrywkę.
Od tego momentu żaden zespół nie był w stanie zdobyć znaczącej przewagi. Nie oznacza to, że nic się nie działo. Mieliśmy sporo wielkich walk, lecz Na`Vi i VG.R wygrywały je na zmianę. Ostatecznie Ditya Ra, grający gyrokopterem, zdecydował się na zakupienie rapiera. Gdy zawodnicy Na`Vi podchodzili z nim pod bazę VG.R, Chińczykom udało się zabić Ditya Rę. Przejęcie rapiera okazało się być decydującym dla tej rozgrywki zagraniem. Dzięki niemu VG.R zdobyło mega creepy i wkrótce zmusiło przeciwników do poddania się.
VG.R wygrało trzecią grę z rzędu, i tym samym, grając z trenerem w zastępstwie za jednego z graczy, zwyciężyło w wielkim finale StarLadder i-League Invitational w Kijowie.
[caption id="attachment_51190" align="aligncenter" width="600"] Vici Gaming Reborn. Fot. StarLadder[/caption]
Końcowe wyniki
1. Vici Gaming Reborn - 45 000$
2. Natus Vincere - 20 000$
3. LGD Gaming - 12 000$
4. OG Dota 2 - 7 500$
5-6. Alliance i Virtus.Pro - 5 000$
7-8. MVP Phoenix i Vega Squadron - 2 500$