We wtorek poznaliśmy zwycięzców ligi Challenger Series w Europie, a w nocy ze środy na czwartek został rozegrany finał tych samych rozgrywek za oceanem. W starciu Cloud9 Challenger z Team Liquid Academy lepsi ostatecznie byli Balls i spółka, jednak nie było to tak jednostronne zwycięstwo, jak w europejskich zmaganiach.
Obydwie drużyny jako jedynie nie zostały pokonane podczas fazy zasadniczej, jak również odprawiły z kwitkiem swoich półfinałowych rywali, pokonując ich 3:0. Bezpośrednie starcie między C9C oraz TLA, które zainaugurowało letni split Challenger Series NA, także nie przyniosło rozstrzygnięcia. Przewagę punktową oraz wyższe miejsce w tabeli Cloud9 wypracowało sobie, wygrywając z Dream Team, podczas gdy ekipa Pigleta jedynie z nimi zremisowała.
Cloud9 Challenger 3:2 Team Liquid Academy
Podczas finału Challenger Series ostatecznie obejrzeliśmy pięć spotkań na Summoner's Rift. Pierwszy mecz należał do Cloud9 Challenger, które błyskawicznie wygrywało każdy teamfight. Sytuacja odwróciła się w drugim meczu - dzięki znacznie lepszym rotacjom na mapie Team Liquid Academy wypracowało przewagę i każda walka drużynowa należała do nich.
Trzeci mecz rozgrywał się pod dyktando C9C. Hai i kompani dominowali na każdej linii od wczesnych minut gry, czy to po inicjacji Contractza, czy też wykorzystując błędy zbyt agresywnych graczy TLA. Dopiero w dwudziestej siódmej minucie na koncie Team Liquid Academy pojawiły się pierwsze fragi, które niewiele znaczyły, bowiem w tym samej walce zostali oni unicestwieni oraz stracili Barona na rzecz C9C. Ekipa LemonNationa sięgnęła po zwycięstwo osiem minut później.
W czwartym starciu Team Liquid Academy zdecydował się na dwa nietypowe picki - Twitcha oraz Evelynn. Dwaj bohaterowie, którzy mają zdolność ukrycia się nie mieli wielkiego wpływu na same teamfighty, ale korzystając z niewidzialności Evelynn Solo grający Shenem miał łatwy cel, na który mógł użyć ulti i znaleźć się za linią wroga. To wypracowało przewagę TLA, która po zdobyciu Barona oraz trzech Górskich Smoków pozwoliła łatwo niszczyć konstrukcję wroga i raz jeszcze wyrównać stan serii.
W fazie picków i banów piątego meczu doszło do kolejnego nietypowego wyboru - tym razem niezamierzonego. Piglet w ostatnich momentach wyboru chciał wybrać Sorakę, jednak kliknął na Rammusa, co zmusiło Stunta do zagrania właśnie tym czempionem. Cloud9 Challenger miało nie tylko przewagę w kwestii kompozycji bohaterów, ale również w samej grze - od początku meczu zdobywali więcej zabójstw oraz celów na mapie. W dwudziestej piątej minucie Balls zdobył potrójne zabójstwo, a jego zespół Barona. Od tego momentu TLA rozpaczliwie broniło swojej bazy, która nieustannie była atakowana na wszystkich trzech liniach. W trzydziestej drugiej minucie Piglet zdobył nieoficjalnego quadrakilla, jednak dwa inhibitory jego formacji były już zniszczone. Kilka minut później marksman Team Liquid Academy został pokonany, a Nexus jego drużyny zniszczony. Cloud9 Challenger wygrało piąte spotkanie i całą serię wynikiem 3:2.
Mimo porażki TLA wciąż może znaleźć się w LCS NA.
Obydwie drużyny czeka teraz Promotion Tournament NA. Zawodnicy Cloud9 Challenger będą lepiej rozstawieni i zmierzą się z dziewiątą drużyną letniego splitu LCS NA o wejście do największej ligi LoL-a w Ameryce. W przeddzień tego meczu Team Liquid Academy podejmie dziesiątą formację LCS NA, a przegrany tego spotkania odpadnie z walki o uczestnictwo w kolejnym sezonie LCS.