Słaby mecz przeciwko tRICKED eSports w ramach Stream.me Gauntlet EU #1 rozegrało Sferis PRIDE. Polski zespół gładko przegrał dwie mapy w swoim drugim spotkaniu grupy A.
Sferis Pride - tRICKED eSports 0:2 (Train 7:16, Mirage 11:16)
Od samego początku mecz nie układał się po myśli Polaków. Co prawda pierwsza połowa na Trainie nie wyglądała jeszcze źle (6:9), lecz z czasem Pride nie potrafiło w żaden sposób zagrozić oponentom. Duńczycy bezlitośnie wykorzystywali słabość rywali, pewnie wygrywając pierwszą mapę. Na Mirage'u sytuacja wyglądała jeszcze gorzej. tRICKED kompletnie zdominowało pierwszą połowę (2:13). Polscy gracze, mimo przegranej pistoletówki w drugiej połowie, rozpoczęli jednak comeback, wygrywając aż 9 rund z rzędu. Ostatnie słowo należało jednak do Skandynawów, którzy postawili kropkę nad "i", wygrywając do 11. Dla Sferis Pride nie jest to jeszcze pożegnanie z turniejem. Przed polskim zespołem teraz mecz o wyjście z grupy z drugiego miejsca. Rywalem podopiecznych Kuby "KubiKa" Kubiaka będzie rosyjski Spirit.