Karol „t4nky” Słomka - zawodnik Team Refuse, który stanąl na najwyższym stopniu podium 13. sezonu ESL Mistrzostw Polski w League of Legends, tuż po finale udzielił nam krótkiego wywiadu. Przyznał, że zagrał najlepszy turniej w swojej karierze.

W finale z KMT wygraliście 2:0, w półfinale pokonaliście Amazing Team 2:1, ale który z tych pojedynków w Twoim odczuciu był trudniejszy?

Wydaje mi się, że KMT jest sporo trudniejszym przeciwnikiem. Zagraliśmy lepiej jako drużyna i w drugiej gierce było widać, że są dobrzy, skoro mieliśmy 12 towerów, a oni zero i jakoś się trzymali. Co prawda to też trochę źle z naszej strony, bo nie jesteśmy też bardzo doświadczonymi graczami. Z półfinałowymi przeciwnikami przegraliśmy drugą grę, ale powodem tu były słabe picki z naszej strony i nie mieliśmy szans w late game.

W finale pierwsza gra od początku była zacięta, ale w drugiej to Wy tworzyliście coraz większą przewagę, a później nie potrafiliście dokończyć dzieła. Czego się obawialiście?

Brakowało takiego zdecydowania. Nie było nikogo kto mówiłby dokładnie co mielibyśmy robić i trochę młyn się zrobił. Dodatkowo się rozluźniliśmy, bo w głowie siedziała myśl, że gra jest wygrana. Wtedy się pogubiliśmy, rywale połapali kille, zrobili barona. Później jednak Mystiques dał sygnał i udało się skończyć. Wydaje mi się, że gdyby nie ta decyzja, to przegralibyśmy tę grę, bo w tym momencie byli mocniejsi.

Jak ogólnie oceniłbyś Wasz występ na ESL Mistrzostwach Polski?

Osobiście wydaje mi się, że zagrałem najlepszy turniej w swojej karierze. Myśleliśmy, że drugie miejsce będzie dobrym wynikiem, bo wiadomo, że KMT jest super zespołem. Na szczęście moja drużyna też grała świetnie i się udało. Jestem bardzo szczęśliwy.

Jakie plany macie teraz jako zespół?

Nie zastanawialiśmy się do końca, ale myślę, że spróbujemy swoich sił w Challenger Series. Na razie na spokojnie idziemy świętować zwycięstwo i pewnie pojutrze pomyślimy co będziemy robić dalej.

EMP_bannery_720x150_partnerzy