Mikołaj "Elazer" Ogonowski gładko awansuje do półfinałów WCS Global Finals. W pierwszym meczu na głównej scenie pokonał Niemca, ShoWTimE'a, któremu oddał tylko jedną mapę. Reprezentant True eSport nazwany został czarnym koniem zawodów gdy awansował z grupy D. Pokonał wtedy Solara i drugiego Polaka w stawce, Nerchio, choć rozegrał fatalny mecz przeciwko TY. Jutro Elazer zmierzy się z Darkiem lub Neebletem o awans do wielkiego finału, którego zwycięzca otrzyma 200 000 dolarów.
Ćwierćfinał odbył się na mapach Frozen Temple, King Sejong Station, Galactic Process i Dasan Station. Elazer utrzymywał przewagę w niemal każdej fazie gry, choć na trzeciej mapie niefortunnie nie zorientował się, że Niemiec szykuje all-ina. Polak jednak nie przejął się porażką wynikającą z niewłaściwego build ordera i w czwartym starciu gładko pokonał ShoWTimE'a. Choć mapa Dasan Station jest nielubiana przez większość graczy, to reprezentant True eSport zdecydował się na własnego all-ina i zdołał zamknąć wynik meczu na 3:1.
Za awans do najlepszej czwórki WCS Global Finals Polak otrzyma gwarantowane 30 000 dolarów. W półfinale zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Dark kontra Neeblet.