Poznaliśmy nowego mistrza świata w StarCraft 2. Po tytuł mistrzowski sięgnął Byun "ByuN" Hyun Woo, który w wielkim finale pokonał jedynkę koreańskiego rankingu, Darka, a mecz zakończył się wynikiem 4:2. Reprezentant Team expert za zwycięstwo otrzymał prestiżowe trofeum i czek na 200 000 dolarów.
ByuN na swojej drodze do zwycięstwa zaliczył tylko jedną wpadkę. W fazie grupowej sensacyjnie przegrał z ShoWTimE, który, wydawać by się mogło, doskonale rozpracował taktykę Koreańczyka. Ten jednak nie dał najmniejszych szans żadnemu z pozostałych przeciwników. ByuN na mistrzostwach świata pokonał kolejno viOLeta, Deara, TY, Statsa i Darka.
ByuN szybko zdobył serca publiczności zgromadzonej na BlizzConie. Koreańczyk znany jest z bardzo pozytywnego charakteru, a także z radości po każdym zwycięstwie. Koreańczyk, w przeciwieństwie do wielu innych profesjonalistów, nigdy nie kryje swoich emocji, czy to po zwycięstwie, czy też po przegranej. Tym razem jednak nie zaznał goryczy porażki.
Zwycięstwo Koreańczyka niesie za sobą wiele symboliki. ByuN rywalizować w StarCraft 2 już od pierwszych dni Bety. W czasach Wings of Liberty dwukrotnie znajdował się w najlepszej czwórce prestiżowego Code S, był także wartościowym zawodnikiem w ligach drużynowych. W pewnym momencie, już w drugiej połowie 2012 roku, zaczął odsuwać się w cień. Miało to związek przede wszystkim z aferą, w wyniku której został ukarany o "ustawienie" wyniku jednego spotkania w internetowym turnieju ESV TV Korean Weekly. Otwarcie poprosił wtedy swojego przeciwnika o oddanie mu jednej mapy. Choć sprawa ta wydaje się trywialna, to odcisnęła spore piętno na osiemnastoletnim wtedy zawodniku. ByuN przestał brać udział w dużych turniejach, choć regularnie grał w zawodach online. Obecny mistrz świata zupełnie zawiesił swoją karierę w 2013 roku, a nawet jego trener i koledzy z drużyny nie wiedzieli, co się z nim dzieje. Wielu nawet żartobliwie stwierdzało, że trafił do "więzienia KeSPA".
ByuN ostatecznie powrócił do aktywnej gry pod koniec 2015 roku, kiedy to dołączył do chińskiego X-Team. Wciąż nie chciał pokazywać się przed rodzimą publicznością mając w pamięci aferę sprzed kilku lat. Ostatecznie jednak, po premierze Legacy of the Void, szybko zaczął wspinać się na szczyt światowego rankingu. Terran nie tylko odzyskał starą formę, ale wręcz przerósł oczekiwania zarówno swoje, jak i fanów. We wrześniu wygrał GSL Code S zdobywając tym samym miejsce na liście uczestników WCS Global Finals. Wedle wielu już wtedy osiągnął status bezapelacyjnie najlepszego zawodnika na świecie i nawet rozczarowujący wynik na KeSPA Cup nie miał tego zmienić.
Historia ByuNa pokazuje, jak ważna jest determinacja, dyscyplina i ciężka praca. Koreańczyk całkowicie poświęca się StarCraftowi i spędza na treningach więcej czasu, niż wielu innych, czołowych zawodników. ByuN jest także przykładem, że można odbić się od dna i osiągnąć wszystko, o czym tylko mógłby marzyć e-sportowiec.