Madrycki dziennik sportowy AS na swojej stronie internetowej opublikował wywiad z byłym szkoleniowcem Fnatic - Luisem "Deilorem" Sevillą. Hiszpan opowiedział w nim między innymi o współpracy z młodymi zawodnikami formacji League of Legends, środowisku e-sportowym, a także swoich planach na przyszłość.

- Głównym powodem był brak lidera w zespole, kiedy zabrakło Yellowstara - stwierdził Deilor zapytany o powody słabego występu Fnatic w obu splitach LCS EU 2016. - Odpowiedzialność spadła na Febivena i Rekklesa, którzy to zaakceptowali, jednak nie byli w stanie jej tak naprawdę podjąć. Oprócz tego w początkowych tygodniach doszło do zmiany Noxiaka na debiutanta bez doświadczenia (miejsce Noxiaka na supporcie zajął Klaj - przyp. red.), a aklimatyzacja Gamsu przebiegała dość wolno. Połączenie tych trzech rzeczy sprawiło, że nie byliśmy w stanie zająć trzeciego miejsca w play-offach - przyznał. Deilor dodał także, że odejście Huniego i Reignovera również odbiło się na wynikach zespołu.

Powodem słabej gry był także brak motywacji niektórych graczy. - Byli zawodnicy, którzy w ogóle nie byli oddani drużynie. Kiedy jesteś profesjonalistą w jakiejkolwiek dziedzinie i chcesz być najlepszy, musisz być gotowy do poświęceń. Niestety były osoby, które nie wykazywały chęci współpracy. Ich motywacja była niezwykle niska, a kiedy tak się dzieje z jednym lub kilkoma graczami to ma to wpływ na resztę. Wtedy motywacja całej drużyny jest daleka od takiej, jaka powinna być.

Były trener Fnatic został także zapytany o całokształt sceny e-sportowej. - Scena e-sportowa jest młoda i dopiero się rozwija. Właśnie dlatego nie chcę kontynuować kariery szkoleniowca. Branża ta jest jeszcze tak niedoświadczona, że musisz w niej być oprócz szkoleniowca także psychologiem, ojcem, strategiem, specjalistą od żywienia, trenerem personalnym i tak dalej. Wszystkie to musi się zmienić - zaznaczył. Pytany o to, czy wpływ na taką, a nie inną sytuację mają pieniądze, których inwestowana ilość jest odwrotnie proporcjonalna do jakości e-sportu, stwierdził, że jest wręcz przeciwnie i pieniądze nie wystarczają tak naprawdę do stworzenia całkowicie profesjonalnego środowiska. Do tego brakuje wykwalifikowanych osób jak to jest w tradycyjnych sportach.

Luis nie wyklucza, że będzie kontynuował swoją przygodę z e-sportem. - Nie zrezygnuję z e-sportu, ponieważ jest to niezwykle interesujący świat, w którym jest jeszcze wiele do poprawienia. Niemniej jednak, tak jak już mówiłem, nie chcę wrócić do bycia szkoleniowcem. Wierzę, że mogę mieć większy wpływ na tę branżę, a w tej chwili nie ma żadnego interesującego projektu, którego mógłbym się podjąć. 

Na koniec dodał także, że jego głównym celem jest to, aby jego praca przynosiła korzyści wszystkim osobom profesjonalnie zajmujące się e-sportem, organizacjom oraz fanom, a nie tylko jednej drużynie.

Pełen wywiad z Luisem "Deilorem" Sevillą w języku angielskim możecie znaleźć pod tym adresem.