Niecodzienna informacja z Hollywood. Will Ferrell, znany głównie z amerykańskich komedii klasy B, zagra w nadchodzącym filmie traktującym o sportach elektronicznych. Czterdziestodziewięciolatek wcieli się w rolę ambitnego e-sportowca. Produkcja ma powstać we współpracy z organizacjami Evil Geniuses i Fnatic, z którymi aktualnie trwają rozmowy.
Sam film nie ma jeszcze tytułu. Nie znamy także zarysu fabuły, choć wiadomo, że scenariusz przygotowuje dwóch nieznanych jeszcze szerszej publiczności pisarzy. Film zostanie wyprodukowany przez amerykański Legendary Entertainment (znany głównie z produkcji o superbohaterach oraz fantasy) będący częścią chińskiego konglomeratu Wanda Group.
Ciężko na razie ocenić, czy niezapowiedziany jeszcze film będzie godny polecenia. Hollywood znany jest z nie najlepszych tytułów związanych w jakikolwiek sposób z branżą gier video, a e-sport jest już zupełnie nieznanym terytorium dla Fabryki Snów. Internauci już teraz ścigają się w przewidywaniu scenariusza oraz roli samego Ferrella i, delikatnie mówiąc, nie szczędzą słów wróżąc festiwal stereotypów i niskich lotów humoru oraz kiepską reprezentację społeczności e-sportowej.