Były marksman H2k-Gaming - Konstantinos "FORG1VEN" Tzortziou - napisał obszerne oświadczenie dotyczące jego tegorocznej przygody z Jankosem i spółką. Grek, jakby się wszystkim mogło wydawać, nie pisał o drużynie w superlatywach. Wręcz przeciwnie, Konstantinos wytknął wszystkie możliwe błędy i wady jego kolegów z H2K, nie obwiniając przy tym siebie samego ani razu.

Forg1ven zaczął od opisywania play-offów wiosennego splitu LCS EU 2016, w których H2k-Gaming przegrało przeciwko Origen w półfinale oraz w meczu o 3. miejsce z Fnatic.

Po pierwsze, po wiosennych play-offach byłem bardzo zażenowany dlatego, że nasz botlane zagrał jedne z najlepszych gier w historii, a Jankos i Ryu mieli wtedy spadek formy i gorsze wyniki niż zwykle. To sprawiło, że przegraliśmy nie tylko tę serię, ale także tę przeciwko Origen, szczególnie po ostatniej walce drużynowej w piątej grze z ciągłym złymi zagrywkami ze strony Jankosa, Odoamne i Ryu. Oglądanie powtórek z tego meczu po 50 razy było bardzo smucące, wciąż nie mogłem w to wszystko uwierzyć. Po tych meczach wiedzieliśmy, że skład nie będzie już figurował w tej samej formie nigdy więcej.

Kiedy Forg1ven odszedł z H2K oraz następnie z Origen, stwierdził, że będzie pogrywał sobie w Grecji i przyglądał się rozgrywkom LCS. Oczywiście skrytykował w swoim poście Freeze'a i jego kolegów, mówiąc, że H2k-Gaming nie umiało zsynchronizować się z nowym marksmanem, gdyż wcześniej to wokół niego budowano cały przebieg potyczki. Na koniec dodał, że wszystkie formacje zawsze mają ogromne problemy po jego odejściu.

Po jego powrocie do drużyny na krótko przed play-offami Forg1ven "uratował" H2K przed turniejem barażowym i ostatecznie ekipa zajęła 4. miejsce w zestawieniu. Mówiąc o play-offach letniego splitu LCS EU 2016, które H2k-Gaming zakończyło na ostatnim miejscu podium, Forg1ven znów nie szczędził potępiających słów.

W play-offach zmietliśmy Fnatic, a potem w druzgocącym stylu przegraliśmy na Splyce. Głównym powodem było pokazanie ogromnego ego przez Odoamne w fazie pick&ban, gdzie wybrał Gnara. Mam na myśli, że nie chciał wziąć tego bohatera, bo bał się bycia skontrowanym, ale także sam nie miał czegoś w zanadrzu jeśli przeciwnik by go wybrał. W czwartej grze Jankos był już tak bardzo wkurzony, że praktycznie graliśmy bez dżunglera Jankos prawie zrujnował ducha drużyny. Ostatecznie przegraliśmy 2:3 i za 10 dni czekało na nas ostatnie bo5 przeciwko UoL. Przez Jankosa pojechaliśmy do Polski bez żadnych treningów. Ale przecież wygraliśmy 3:1 i zakwalifikowaliśmy się na Worldsy, więc wszystko poszło w niepamięć.

Co do Mistrzostw Świata Grek kolejny raz nie pozostawił suchej nitki na swoich byłych kompanach z H2k-Gaming. Forg1ven wychwalał swoją linię i znów krytykował inne. Według tego zawodnika półfinał przeciwko Samsung Galaxy padł łupem Koreańczyków głównie dzięki Ryu, który został zdeklasowany na środkowej alejce oraz dzięki Odoamne, który miał problemy z CuVeem.

Ostatecznie Forg1ven wypowiedział się na temat przerwy pomiędzy sezonami i zdradził, dlaczego nie przedłużył kontraktu z H2K.

Zdecydowałem, że nie będę grał w LCS, bo nie chciałem występować w drużynach z dołu tabeli. H2K powiedziało mi, że chcą abym dalej był ich członkiem, ale chcieli także tego dupka na środkową alejkę oraz pijaka w dżungli, a więc nie było mowy żebym przedłużył kontrakt. Nie poświęciłbym mojego zdrowia psychicznego na to przedszkole, odechciało mi się robić tego co powinni robić inni.

Oryginalny wpis dostępny jest tutaj.