Drugi dzień zmagań na finałach World Electronic Sports Games 2016 świetnie rozpoczęło nie tylko Virtus.pro, ale również Team Kinguin, który bez większych problemów pokonał Bravado Gaming.
- Team Kinguin 2:0 Bravado Gaming - Cache 16:8, Train 16:10
Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz - to powiedzenie idealnie opisuje cache, mapę wybraną przez Team Kinguin. Pierwsze minuty tego spotkania należały do reprezentantów Bravado Gaming, którzy nie tylko wygrali pistoletówkę, ale także kolejne rundy. To dawało im prowadzenie 3:0. Wówczas do głosu doszli podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego, którzy odrobili straty, a także wyszli na prowadzenie. Do końca połowy kontrolowali grę, dzięki czemu po 15 rundach prowadzili 10:5. Po stronie atakującej zaczęli już znacznie lepiej, bo od zdobycia pistoletówki i - po małym potknięciu - pięciu rund z rzędu. Wynik 15:6 dawał małe szanse na powrót Bravado. Długo nie trzeba było czekać na dokończenie tej mapy - Kinguin triumfowało 16:8, dzięki czemu rywalizacja mogła przenieść się na traina wybranego przez zawodników z RPA.
Druga lokacja tego pojedynku lepiej rozpoczęła się dla SZPERA i jego kolegów. Od samego początku pewnie bronili bombsite'ów, przez co reprezentantom Bravado bardzo trudno było zdobywać jakiekolwiek rundy. Po pierwszej połowie Polacy wygrywali 13:2. Po zmianie stron rywale naszych rodaków zmniejszyli nieco przewagę rundową, ale nie na tyle, by liczyć się jeszcze o zwycięstwo. Ostatecznie podopieczni Loorda triumfowali 16:10, tym samym utrzymując się na pierwszym miejscu w grupie C.
W swoim kolejnym starciu, które zaplanowane jest na godz. 10:30, Team Kinguin zmierzy się z Signature Gaming. Będzie to ostatni mecz Polaków w fazie grupowej. Przed nim czeka nas spotkanie z udziałem Virtus.pro, które podejmie EnVyUs. Pojedynek ten powinien rozpocząć się około godz. 8:30. Stream prowadził będzie IZAK.