H2k-Gaming, które wczoraj uległo ROX Tigers w finale drabinki wygranych grupy A turnieju League of Legends na Intel Extreme Masters World Championship, nadal ma szanse na sięgnięcie po trofeum. Kilka chwil temu udało nam się porozmawiać z midlanerem formacji – Fabianem "Febivenem" Diepstratenem, który chętnie odpowiedział nam na kilka pytań związanych z IEM Katowice 2017 i występem jego formacji.
Febiven, w sobotę, w finale drabinki przegranych grupy A spotkacie się M19 albo z Hong Kong Esports. Wolelibyście jeszcze raz zagrać z HKE, czy raczej sprawdzić się z M19?
O awans wolałbym wolałbym zagrać z M19, bo uważam, że są słabszą drużyną. Chociaż sądzę, że możemy pokonać obie formacje. Po prostu byłoby dla nas łatwiej, gdybyśmy natrafili na M19. Tak naprawdę to nie ma zbyt dużego znaczenia, ale M19 jest słabsze.
Więc uważasz, że M19 jest w stanie ograć Hong Kong Esports?
Nie jestem pewny, ale myślę, że muszą sięgnąć po jakieś nieszablonowe zagrywki. Mimo wszystko Hong Kong Esports i tak zwycięży, sam nie wiem jak naprawdę dobre jest M19.
Wczoraj przegraliście dość wyrównaną serię przeciwko ROX Tigers. Co było głównym powodem tej porażki?
W pierwszej rozgrywce zrobiliśmy kilka głupich rzeczy, daliśmy się ogrywać w rotacjach na mapie i łatwo traciliśmy wieże. ROX wyszło na prowadzenie, mimo że ich midlaner znacznie na mnie przegrywał. W drugiej zagraliśmy dobrze, ale w decydującej spieprzyliśmy sprawę. W początkowej fazie gry oddaliśmy za dużo fragów i nie mieliśmy szans na odrobienie strat, bo Koreańczycy wybrali świetnie skalujące się postacie.
W ostatniej odsłonie pojedynku ROX Tigers wybrało Malzahara po to, żeby zniwelować agresję ze strony Rengara. Jak myślisz, czy wybranie kota do dżungli w tej grze było czymś złym? Czy może to brak bana Malzahara przesądził nad wynikiem?
Wybieranie Rengara jest dla nas całkiem dużym priorytetem, głównie z uwagi na to, że w scrimach i rozgrywkach EU LCS jest zawsze zbanowany, bo zawodnicy uważają go za zbyt mocną postać. Dlatego też nie mieliśmy zbyt dużo możliwości, żeby go przećwiczyć. W innych regionach wszystkie ekipy już dawno go wypróbowały i wiedzą doskonale, co jest na niego dobrą kontrą. Po tym jak Jankos wybrał go w pierwszej potyczce, którą przegraliśmy, chyba wiedział co może się stać i nie był do końca pewny tego bohatera. Więc Rengar rzeczywiście mógł być błędem.
Jak na Twój styl gry wpływa branie udziału w takim turnieju jak IEM Katowice 2017 podczas trwania EU LCS?
Według mnie granie na międzynarodowych zawodach w czasie trwania europejskiej ligi jest dobre. To działa na mnie tylko w dobrym sensie. Ja i reszta mojej ekipy gramy o wiele lepiej, bo możemy zmierzyć się z drużynami z innych regionów. W takich zawodach nie ma nic negatywnego, są za to same korzyści.
Już parę lat temu byłeś członkiem H2k-Gaming. Od 2014 roku w zarządzie H2K zaszły ogromne zmiany, cała organizacja mocno się zmieniła i jest prowadzona przez zupełnie inną osobę. Jak wielkie są te zmiany w porównaniu do H2K sprzed trzech lat?
Kiedy byłem w H2K, to nie występowaliśmy jeszcze w LCS, więc wszystko niesamowicie różniło się od tego, co jest teraz. W tym momencie każdy problem jest rozwiązywany błyskawicznie, mamy świetny gaming house, fantastyczny personel, bardzo dobrych graczy i wszystko jest po prostu o niebo lepsze, niż kiedyś. Powrót do H2K był dobrym wyborem, bo wiedziałem, że organizacja jest w porządku i, że będziemy mieć zdolnych zawodników.
Kolejny mecz na IEM H2K zagra dopiero w sobotę o godzinie 14:15 w katowickim Spodku z wygranym pojedynku ROX Tigers z Hong Kong Esports. Więcej informacji na temat rozgrywek znajdziecie w naszej relacji tekstowej.