Na kilka dni przed rozpoczęciem fazy finałowej Oficjalnych Mistrzostw Polski EA SPORTS FIFA 17 Ultimate Team™ porozmawialiśmy z jednym z szesnastu uczestników turnieju, Bartoszem "bejottem" Jakubowskim. Reprezentant ALSEN-Team w minionym etapie zajął drugie miejsce w grupie A na platformie PS4, dzięki czemu w najbliższą sobotę rozpocznie bezpośrednią walkę o tytuł.
W wywiadzie dla Cybersport.pl bejott ocenił swoje szanse na medal, wyraził radość z powrotu krajowych mistrzostw w FIFA, a także wspomniał o nadchodzącym święcie, który, jak ma nadzieje, nie wpłynie negatywnie na jego występ.
Sporo musieliśmy czekać na tak prestiżowy turniej w Polsce, ale w końcu oficjalne mistrzostwa powróciły do naszego kraju. Zdążyłeś się już stęsknić za tymi zawodami?
To prawda, w poprzednią edycję FIFY, czyli „16-tkę”, nie było organizowanych zawodów o tytuł mistrza kraju, także myślę, że nie tylko ja zatęskniłem, ale właściwie cała polska społeczność graczy FIFA. Liczba graczy w eliminacjach przekraczająca znacznie pół tysiąca mówi sama za siebie.
Co sądzisz o nowym formacie rozgrywek, w tym o finałowym starciu między najlepszymi zawodnikami obu platform?
Nowy format ma z założenia przypominać finały regionalne FUT Champions i uważam to za zmianę na plus – swoiste ujednolicenie systemu rozgrywek. Wyłonienie jednego Mistrza Polski zamiast kilku z różnych platform, jak to bywało wcześniej, niesamowicie podniesie rangę samego tytułu. Niemniej jednak, jeśli faktycznie w fazie grupowej będziemy rozgrywać mecze w systemie bo1, to uważam to za nieporozumienie. To nie jest CS:GO, gdzie nawet w trakcie jednej mapy można odwrócić losy meczu z naprawdę niekorzystnego wyniku. W FIFIE jeden mecz trwa około 13-14 minut, więc połowa graczy pożegna się z zawodami rozgrywając w sumie około 40 minut w FIFIE. Ja do tej gorszej połówki nie zamierzam należeć, jednak uważam, że niczym w fazie grupowej online, również w sobotę w Katowicach powinien zostać zastosowany system dwumeczu.
Z kim chciałbyś się zmierzyć w nadchodzącej fazie LAN, a kogo wolałbyś uniknąć?
Na tym etapie nie ma słabych graczy – już w fazie grupowej zmierzę się z moim kolegą z drużyny i jednocześnie jednym z faworytów – Kamilem „Riptorkiem” Soszyńskim. Jeśli uda mi się awansować do fazy pucharowej, to chciałbym uniknąć półfinałowego pojedynku z Marcinem „mRNem” Sczesem. Generalnie nie czuję obaw co do żadnego z moich rywali, skupiam się na swojej grze. Z szacunkiem, ale bez respektu.
Czy uważasz, że między obiema platformami są jakieś zauważalne różnice w poziomie zawodników, czy można mówić o wyrównanym podziale na Xbox One i PlayStation 4?
Nie sądzę, żeby była widoczna jakaś różnica poziomów między zawodnikami z X1 i PS4 – sporo graczy ma obie konsole, więc jest okazja do rywalizacji i sprawdzenia swoich umiejętności. Zresztą obstawiam, wbrew ogólnemu przekonaniu, że tytuł mistrza zdobędzie zawodnik z PS4.
Zakwalifikowałeś się do fazy grupowej już za pierwszym podejściem, a w tym etapie przegrałeś tylko jeden mecz. Czy dotychczasowe rezultaty można uznać za przedsmak dobrego wyniku w Katowicach?
Rywalizacja o stawkę to coś, co mnie nakręca i pozwala skoncentrować się maksymalnie na założonym celu. Tak, jest to przedsmak tego, co mogę zaprezentować w sobotę. Jedyny minus jest taki, że w piątek obchodzę 22 urodziny, także muszę się pilnować, żeby dzień później być odpowiednio wypoczętym!
Na swoim koncie masz sporo prestiżowych tytułów. To już czas na zdobycie kolejnego mistrzostwa? Z jakim nastawieniem jedziesz do Katowic?
Według mnie każdy, kto jedzie na Mistrzostwa Polski, powinien rozpoczynać zawody z nastawieniem „idę po mistrza”. Ja takie nastawienie prezentuję od momentu, gdy ogłoszono pierwsze informacje o rywalizacji i na razie idzie to wszystko w dobrym kierunku. Tak, chcę odzyskać tytuł Mistrza Polski po 3 latach. Dodatkowo sprawiłbym sobie niesamowity prezent na urodziny. Sceptycznie rzecz biorąc – każde miejsce na podium będzie dużym sukcesem.