ESL podjęło decyzję o wprowadzeniu dość kontrowersyjnej zmiany. Według nowego rozporządzenia otrzymanie VAC bana nie wiązałoby się już z dożywotnią dyskwalifikacją z rozgrywek. Zamiast tego, brane byłby pod uwagę tylko kary otrzymane na przestrzeni dwóch ostatnich lat.
Dotychczas zasada ta obowiązywała tylko w mniej ważnych turniejach ESL i ESEA. Dzięki niej np. Simeon "dream3r" Ganev z BPro Gaming mógł rozgrywać swoje mecze w ESEA Premier mimo bana, którego otrzymał pod koniec 2014 roku.
Nowe przepisy mają wejść w życie już od Intel Extreme Masters Sydney 2017. W regulaminie australijskiego turnieju możemy znaleźć odnoszący się do tej kwestii zapis: "VAC bany CS:GO są uwzględnianie, ale tylko do dwóch lat od momentu ich przyznania". Na IEM-ie się jednak nie skończy - ustęp ten ma pojawić się także we wszystkich przyszłych imprezach ESL One oraz w kolejnym sezonie ESL Pro League.
Oznacza to, że przed takimi zawodnikami, jak Hovik "KQLY" Tovmassian, Joel "emilio" Mako czy Gordon "Sf" Giry otwiera się nowa szansa na powrót do zawodowego grania. Jedynym wyjątkiem od wyżej wspomnianej reguły będą zawody rangi Major, na których decydujący głos nadal będzie miało Valve.