Dzięki zwycięstwu w LCS EU 2017 Spring, G2 Esports zapewniło sobie udział w tegorocznym Mid-Season Invitational. Wielu jednak podchodzi sceptycznie do występu G2 na MSI, mając w pamięci ubiegłoroczną edycję turnieju, którą Perkz i spółka zakończyli z rezultatem 2-8, co wywołało lawinę niechlubnych żartów w stylu "G2-8". Marksman drużyny, Jesper "Zven" Svenningsen podczas konferencji prasowej po finale LCS EU przyznał, że ma nadzieję na dobry występ w Brazylii, aby zatrzeć plamę z poprzedniej edycji rozgrywek.

Może jeśli uda nam się dobrze zagrać na MSI zrekompensujemy się za słaby występ poprzednim razem, co zmieni podejście niektórych osób. Obecnie mam wrażenie, że mamy fanów albo hejterów, a każdego pomiędzy być może uda się do nas przekonać, jeśli wszystko dobrze pójdzie. Myślę więc, że mamy sporo do zyskania i niewiele do stracenia.

Będzie to czwarty występ G2 Esports na turnieju międzynarodowym. Po raz ostatni z drużynami spoza Europy podopieczni Youngbucka mierzyli się podczas Intel Extreme Masters Katowice, gdzie zajęli drugie miejsce, ulegając w finale tajwańskiemu Flash Wolves. Mimo że dominacja na Starym Kontynencie trwa w najlepsze, dla Zvena zwycięstwo w finale LCS EU nie będzie miało większego znaczenia w przypadku słabego pokazu na MSI.

To był krok w celu awansu na Mid-Season Invitational. Właśnie MSI jest naszym głównym celem. Dobry występ na tym turnieju jest znacznie ważniejszy, niż wygrana w finale LCS EU.

W meczu inaugurującym MSI 2017 G2 Esports podejmie mistrzów LCK oraz trzykrotnych mistrzów świata - SK telecom T1. Choć w starciu z ekipą Fakera szanse Expecta i kompanów wydają się być zerowe, to potencjalne zwycięstwo wystarczyłoby, aby zatrzeć wszelkie złe wspomnienia związane z grą G2 poza Europą. To spotkanie zostanie rozegrane 10 maja o godzinie 20:00. Transmisja z MSI 2017 będzie dostępna pod tym adresem.

Wypowiedzi Zvena pochodzą z serwisu Slingshot (źródło).