Kolejny DreamHack i kolejna historia o tym, że nawet najmniej spodziewany zawodnik może odnieść ostateczny sukces. Park "ForGG" Ji Soo wygrywa wielkie finały cyklu DreamHack Open 2014 i sięga po 30 000 dolarów nagrody głównej. Reprezentant Millenium jako jedyny był w stanie pokonać obecnego mistrza świata, Life'a. Koreańczyk w wywiadzie pomeczowym ledwo powstrzymywał łzy radości - po wielu latach ponownie sięgnął po mistrzostwo.

 

Jeszcze przed startem turnieju mało kto dawał ForGG szanse na tak dobry wynik. Koreańczyk jednak gładko awansował z pierwszego miejsca grupy C, a następnie zdeklasował Polta w pierwszej rundzie Winner's Bracket. Terran dopiero w meczu z Lifem napotkał na silniejszy opór. Obecny mistrz świata jednak ewidentnie nie był przygotowany na specyficzny styl ForGG. Life nie znalazł odpowiedzi na jego Mecha, a tym samym popełniał liczne błędy. 

 

W Loser's Bracket obyło się bez większych zaskoczeń, ale niestety poziom poszczególnych meczów nie należał do zbyt wysokich. Emocje zaczęły się dopiero w trakcie dwóch TvT wygranych przez TaeJa. Reprezentant Team Liquid najpierw, w bardzo wyrównanym meczu, pokonał Polta, a następnie rozprawił się z notującym nagły wzrost formy jjakjim. TaeJa ponownie spotkał się ze swoim arcyrywalem, Lifem. Ten, po raz trzeci z rzędu, w bardzo dobrym stylu, pokonał Terrana i zemścił się za ubiegłoroczne porażki na DreamHack: Winter 2013.

 

ForGG doskonale zdawał sobie sprawę ze słabości Life'a, jaką jest Mech. Niemal cały czas próbował silnych timingów z Hellbatami, jednak Zerg był w stanie bez większych strat odeprzeć kolejne ataki. Siła ForGG ujawniła się dopiero w późniejszych fazach gry, a to za sprawą ciągłego harassu Banshee i dobremu pozycjonowaniu Tanków. Choć obie strony w finałowym pojedynku popełniały liczne, proste błędy, nie zabrakło emocji. Do historii przejdą z pewnością gry numer 1 i 3, kolejno na mapach Nimbus i Catallena. Cały mecz był niespodziewanie wyrównany, choć widać było taktyczną przewagę Terrana.

 

 

Dla ForGG jest to pierwsze poważne zwycięstwo w StarCraft 2 i drugie w całej jego eSportowej karierze. W 2008 roku, jeszcze na platformie Brood War wygrał turniej Arena MSL. Pokonał wtedy m.in. Flasha i Jaedonga, którzy uchodzili za najlepszych zawodników na scenie. Od tego czasu ForGG odniósł żadnego sukcesu, a w 2010 roku postanowił zakończyć karierę. Z emerytury wyciągnęła go jednak budująca się scena SC2. Jako pierwszy Koreańczyk postanowił opuścić ojczyznę i przeprowadzić się do Europy, gdzie od połowy 2012 roku gra dla francuskiego Millenium.