Trzy mapy, dużo zwrotów akcji oraz kilka bardzo ciekawych zagrań – tak w wielkim skrócie można opisać półfinałowy mecz między Ninjas in Pyjamas oraz Teamem EnVyUs. Ostatecznie po zwycięstwo sięgnęli Szwedzi, którzy tym samym awansowali do wielkiego finału DreamHack ASTRO Open Valencia 2017.
- Ninjas in Pyjamas 2:1 Team EnVyUs – Inferno 8:16, Cache 16:10, Train 16:9.
Pierwsze minuty starcia na Inferno należały do EnVyUs. Francusko-belgijska formacja wygrała pistoletówkę, dzięki czemu szybko wyszła na trzyrundową przewagę, z której jednak z upływem czasu nic nie zostało. NiP wskoczył wreszcie na właściwe tory i nie tylko odrobił wszystkie straty, ale nawet wyszedł na skromne prowadzenie, które utrzymał już do końca pierwszej połowy. Po przerwie Szwedzi przeszli do strony atakującej i wydawało się, że już za moment zaczną powiększać swoją zdobycz punktową. Nic bardziej mylnego – to skład dowodzony przez Vincenta "Happy'ego" Schopenhauera zdecydowanie wziął się do pracy. Licznik zatrzymał się wreszcie na dziewięciu i to bynajmniej nie dlatego, że Ninjas in Pyjamas zastopowało triumfalny marsz rywali. Po prostu EnVy wpisał wreszcie na swoje konto szesnasty punkt, zwyciężając po piorunującej drugiej części mapy 16:8.
Taki obrót spraw wyraźnie podrażnił graczy NiP-u. Wobec tego skandynawska formacja od samego początku drugiej mapy ruszyła mocno do przodu, nie zrażona nawet przegraną rundą pistoletową. Podopieczni Björna "THREATa" Persa wyprowadzali błyskawiczne ciosy i zamroczone EnVy było w stanie tylko okazjonalnie odpowiadać na poczynania przeciwników. Nie ma się zatem co dziwić, ze tuż przed zmianą stron Szwedzi mogli pochwalić się przewagą 9:6. Potem co prawda bardzo szybko to prowadzenie roztrwonili, tracąc drugą pistoletówkę, ale nie złamało ich to. Christopher "GeT_RiGhT" Alesund wraz z kolegami nadal parli przed siebie, ponownie zwiększając dzielący ich od rywali dystans, by ostatecznie wygrać 16:10.
Rozpędzone Ninjas in Pyjamas nie zatrzymało się także na Trainie. Gracze ze Szwecji w szczytowym momencie przeważali już 9:1, ale wtedy niespodziewanie coś się zepsuło. EnVy, najpierw nieśmiało, a potem coraz bardziej zdecydowanie, przystąpiło do kontrofensywy, zmniejszając rozmiary straty do pięciu oczek. Po chwili przerwy zawodnicy Damiena "maLeKa" Marcela ani myśleli przestać i nadal podganiali swoich przeciwników, aż wreszcie dzieliła ich od nich już tylko jedna runda. Wtedy jedynak NiP powiedział "dość!", brutalnie weryfikując ambicje francusko-belgijskiego składu. Końcówka należała już tylko do Szwedów – dopisali oni do swojego konta brakujące sześć punktów, zwyciężając wreszcie 16:9.
Już za kilkanaście minut drugi mecz półfinałowy, w którym Heroic podejmie Red Reserve. Transmisję z tego spotkania wraz z polskim komentarzem zobaczyć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat DreamHack ASTRO Open Valencia 2017 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.