Przed meczem na palcach jednej ręki u drwala można było policzyć osoby, które jako pierwszego finalistę PGL Major Kraków 2017 typowały Gambit Esports. A tymczasem to właśnie drużyna z byłego Związku Radzieckiego niespodziewanie pokonała w półfinale obrońców tytułu z Astralis i jutro w walce o 500 tysięcy dolarów spotka się ze zwycięzcą pojedynku między Immortals a Virtus.pro.

  • Gambit Esports 2:1 Astralis – Overpass 16:10, Inferno 8:16, Train 16:12

Piorunujący początek, po którym gracze Gambit błyskawicznie wyszli na sześciorundowe prowadzenie, dobitnie udowodnił, że ekipa z Europy Wschodniej nie ma zamiaru potulnie poddać się wyżej utytułowanemu rywalowi. Determinacja składu prowadzonego przez Danylo "Zeusa" Teslenkę wyraźnie zaskoczyła Astralis, bo Duńczycy nie byli w stanie w ogóle wskoczyć na właściwe obroty. Skandynawska formacja tylko okazjonalnie odpowiadała na poczynania rywali i do przerwy przegrywała aż 5:10. W drugiej odsłonie spotkania nadzieje podopiecznych Danny'ego "zonica" Sørensena podbudowała jeszcze wygrana pistoletówka, ale potem Gambit ugrało aż pięć rund z rzędu i już nie było z czego wracać i ostatecznie to Astralis musiało uznać wyższość rywali wynikiem 10:16.

Na Inferno drużyna z Danii odpowiedziała swoim przeciwnikom tym, czego doświadczyła na Overpassie. Zespół dowodzony przez Nicolaia "dev1ce'a" Reedtza, mimo gry po stronie atakującej, pewnie poruszał się po mapie, co i rusz zaskakując Gambit skutecznymi wejściami. Dopiero pod koniec pierwszej połowy ekipa Mykhailo "kane'a" Blagina odpowiedziała w nieco bardziej zdecydowany sposób, dzięki czemu przed zmianą stron przegrywała "tylko" 5:10, a nie np. 2:13, jak się przez długi czas zanosiło. Po chwili byliśmy świadkami kolejnej pistoletówki, która tym razem wpadła na konto Zeusa i spółki. Po niej ugrali oni jeszcze dwa oczka, ale na tym ich osiągnięcia się zakończyły. Reszta tej odsłony meczu należała już tylko do Astralis, które w końcowym rozrachunku zwyciężyło aż 16:8.

Los awansu rozstrzygnąć się miały na Trainie, a tam Gambit zaczęło piorunująco, niczym na pierwszej mapie. W szczytowym momencie podopieczni kane'a prowadzili aż 8:1, ale na ich nieszczęście przed zmianą stron Astralis zdążyło się jeszcze przebudzić, przez co po pierwszej połowie obie formacje dzieliły już tylko trzy oczka. Co prawda po przerwie wschodnioeuropejska drużyna nadal punktowała, ale na niewiele się to zdało, bo ich rywale ze Skandynawii mieli wyraźną chrapkę na comeback i byli już nawet o krok od niego. Wtedy jednak Gambit znalazło w sobie jeszcze resztki sił, dzięki którym zerwali się po raz ostatni, wygrywając ostatecznie 16:12. Finał dla zespołu dowodzonego przez Zeusa stał się faktem!

Już za kilkadziesiąt minut rozpocznie się drugi mecz półfinałowy, w którym Immortals podejmie Virtus.pro. Anglojęzyczną transmisję z tego, a także kolejnych spotkań znajdziemy na oficjalnym kanale PGL na Twitchu. Z kolei pojedynki wraz z komentarzem Piotra "izaka" Skowyrskiego obejrzeć będzie można pod tym adresem. Po więcej informacji na temat PGL Major Kraków 2017 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.