Znany z czasów Counter-Strike'a 1.6 postanowił wznowić swoją zawodową karierę Martin "trace" Bang Heldt. 27-letni Duńczyk zdecydował się na taki krok już drugi raz – już pod koniec 2015 roku po dwuletniej absencji powrócił do gry, ale zaledwie na kilka miesięcy.

trace ma na swoim koncie grę m.in. w barwach tak słynnych organizacji. jak Fnatic czy SK Gaming, z którymi sięgał po szereg mniej lub bardziej prestiżowych trofeów. Najbardziej kojarzony jest jednak z mTw, w którym występował aż dwa lata, a które wraz ze starymi znajomymi reaktywował przy okazji pierwszego powrotu z emerytury w grudniu 2015 roku. Jednakże już w styczniu 2016 roku ekipa rozpadła się, gdy Danny "zonic" Sørensen postanowił zamienić fotel gracza na stanowisko trenera Questionmark (czyli późniejszego Astralis).

Ten moment nadszedł – przyznał Heldt za pośrednictwem mediów społecznościowych. – Zamierzam zacząć grać tak dużo, jak to tylko możliwe. Zajmie mi to trochę czasu, ale dam z siebie wszystko i nie poddam się dopóki nie będę mógł ponownie grać zawodowo – dodał.

Na ten moment nie wiadomo do jakiej drużyny trace mógłby ewentualnie dołączyć. Niemniej w ostatnim czasie duńska scena znajduje się w sporym rozkwicie, a kolejne drużyny wyrastają jak grzyby po deszczu. Możliwe zatem, że i dla 27-latka znajdzie się gdzieś miejsce.