Zawodnik triumfatora DreamHack Masters Malmö 2017 – Dan „apEX” Madesclaire – przyznał, że momentami G2 Esports nie miało problemów z rozczytaniem gry finałowego rywala, North, a znacznie ciężej grało mu się przeciwko SK Gaming.
Madesclaire był jednym z najlepszych zawodników G2 w Malmö i to głównie za sprawą jego indywidualnej formy Francuzi najpierw wyszli z grupy z pierwszego miejsca, a następnie odsyłali z kwitkiem kolejnych rywali w fazie pucharowej. – Nie będę kłamał i przyznam, że jadąc tu, nie myśleliśmy o zwycięstwie – powiedział w rozmowie z Fragbite. – Zaczęliśmy od comebacku z EnVyUs, potem przyszedł ciężki egzamin z SK, które także musieliśmy gonić, ale już w półfinale i finale było łatwiej – dodał. Przypomnijmy, że w półfinale G2 nie oddało mapy Ninjas in Pyjamas.
Zdaniem 24-latka jego zespół w Malmö Arena grał trudniejsze mecze od tego finałowego. Zapytany o rywala w starciu o 100 tysięcy dolarów – North – apEX odpowiedział: – Jest to bez wątpienia dobra drużyna, ale czasami łatwo ją rozgryźć. Ale nawet, kiedy wiesz, co zaraz zrobią, nie zawsze możesz temu zaradzić, bowiem perfekcyjnie realizują oni taktyki.
Co teraz przed G2? – Jest teraz tyle turniejów, że nie ma za bardzo czasu, by się cieszyć. We wtorek wsiadamy do samolotu i lecimy do ELEAGUE, gdzie czekają nas kolejne ciężkie mecze. Jednak tym razem na pokład wejdziemy pewni siebie i swoich umiejętności – zakończył.