Niemożliwe stało się faktem, a Virtus.pro, mimo fatalnej pierwszej mapy, ostatecznie awansowało do półfinału EPICENTER 2017. Polska formacja była skazywana na pożarcie i wydawało się, że jej szanse w starciu z FaZe będą naprawdę minimalne. Tymczasem Wiktor "TaZ" Wojtas i kompani, mimo kompletnie nieudanego Mirage'a, byli w stanie zebrać się w sobie, odwrócić losy spotkania i koniec końców wejść do play-offów z drugiego miejsca w grupie A. Zobaczmy jak w dzisiejszym meczu radzili sobie poszczególni zawodnicy.
- Virtus.pro 2:1 FaZe Clan – Mirage 2:16, Cobblestone 16:11, Inferno 16:13
Gracz | Bilans | Z/Ś | |
GuardiaN | 74:46 | 1,61 | |
NiKo | 58:46 | 1,26 | |
karrigan | 46:47 | 0,98 | |
rain | 49:51 | 0,96 | |
olofmeister | 47:49 | 0,96 | |
byali | 53:56 | 0,95 | |
pashaBiceps | 50:57 | 0,88 | |
TaZ | 50:58 | 0,86 | |
NEO | 44:52 | 0,85 | |
Snax | 41:52 | 0,79 |
Pełne sprawozdanie z wyżej wspomnianego spotkania można znaleźć pod tym adresem.