Znane ze swojej chimeryczności G2 Esports bardzo dobrze weszło w EPICENTER 2017 i dzięki dwóm przekonującym zwycięstwom nad Astralis i North zakwalifikowało się do półfinału imprezy, w którym Francuzi zmierzą się z Virtus.pro. Mimo że na papierze faworytem jest ekipa prowadzona przez Edouarda „SmithZza” Dubourdeaux, to ten nie zamierza popełnić tego samego błędu co inni i lekceważyć Polaków.
– Sytuacja z Virtus.pro nie zmienia się od lat. Mogą grać naprawdę źle, a nagle wyskoczyć z ogromną motywacją i świetnymi wynikami – ocenił SmithZz, który przyznał, że zanim zdecydował się na zamianę roli gracza w trenera, musiało minąć sześć miesięcy frustrujących występów indywidualnych na serwerze. – Nie jestem zaskoczony, że i tym razem się podnieśli, tak samo jak nie byłbym zaskoczony, gdyby tak stało się dwa tygodnie wcześniej. U nich to normalne, to są pieprzone legendy. Kiedy się rozkręcają, są niesamowici. Nigdy nie można ich lekceważyć, nawet kiedy są w dołku. Nie lekceważ zawodników z tak niesamowitymi karierami, bo oni po prostu wiedzą, jak powinno się grać. Będzie to ciężki mecz, jednak mam nadzieję, że w ciągu ostatnich dwóch dni zapomnieli, jak się gra w CS-a – dodał ze śmiechem.
O zwycięstwo nad G2 Esports będzie niezwykle ciężko, bowiem po rewelacyjnej formie prezentowanej na DreamHack Masters Malmö i kiepskim występie na finałach ELEAGUE CS:GO Premier wszystko wskazuje, że w St. Petersburgu zjawiło się to samo G2, które nie miało sobie równych w Szwecji. Co jest tego przyczyną? – Po porażce z Cloud9 na ELEAGUE odbyliśmy długą rozmowę na temat powrotu do dyspozycji, która pozwoliła nam wygrać turniej w Malmö. Gadaliśmy o tym, jak możemy spowolnić naszą grę, poprawić chemię w zespole, lepiej przygotowywać się do meczów pod kątem mentalnym. A do tego przylecieliśmy tu z kilkoma nowymi zagraniami, ponieważ mocno popracowaliśmy nad naszymi rundami pistoletowymi – zdradził SmithZz.
Półfinał EPICENTER 2017 pomiędzy Virtus.pro a G2 Esports zaplanowany jest na sobotę na godzinę 16:00. Więcej informacji o turnieju znajdziecie w naszej relacji tekstowej (klik).