Choć wielu uważało Space Soldiers za jednego z kilku faworytów europejskiego Minora, to jednak pierwsze miejsce tureckiego zespołu i świetna gra od otwierającego do zamykającego turniej w Bukareszcie meczu mogła nieco dziwić śledzących rozgrywki fanów. Taki obrót spraw nie zdziwił jednak prowadzącego tureckiej ekipy – Engina „MAJ3Ra” Küpeliego – który przyznał, że po uzyskaniu przepustki do światowych eliminacji do ELEAGUE Majora cały zespół odetchnął z ulgą, ponieważ wszyscy zawodnicy czuli, że wywalczenie awansu jest ich obowiązkiem.
Space Soldiers w Bukareszcie co prawda przegrało mecz grupy B z OpTic Gaming, jednak po wyeliminowaniu PRIDE i ograniu Teamu EnVyUs, Pochodzący z Turcji gracze wywalczyli awans na światowe eliminacje do ELEAGUE Majora, rewanżując się europejskiej formacji prowadzonej przez Adama „friberga” Friberga. Dobrą grę MAJ3R i spółka przypieczętowali, odprawiając z kwitkiem w wielkim finale wspomniane EnVy, w którym występuje chociażby Christophe „SIXER” Xia. – Jak o tym myślę, to wychodzi mi, że z SIXERem za czasów 1.6 spędziłem więcej czasu, niż z rodziną. Ale jesteśmy profesjonalistami, on chce wygrać, ja chcę wygrać i to jest dobre. Przyjemnością była możliwość rywalizacji z nim – powiedział Küpeli.
26-latek przyznał także, że awans na światowe eliminacje to dopiero początek drogi Space Soldiers. – Kiedy awansowaliśmy byliśmy bardzo szczęśliwi i poczuliśmy ulgę. Był to główny cel naszej drużyny i pracowaliśmy ciężko, by wywalczyć szansę gry w kwalifikacjach do Majora. Myślę, że mamy szanse, by przejść i ten etap eliminacji. Będziemy dalej ciężko pracować, ponieważ jest to klucz do sukcesu, oglądać dema i rozmawiać o tym, co możemy zrobić, by stać się lepszymi – dodał.