Latem tego roku polscy kibice CS:GO mogli po dwóch latach ponownie cieszyć się z faktu, że ich kraj gościć będzie najlepsze drużyny z całego świata. Organizowany przez PGL Major okazał się sporym sukcesem. Niemniej cieniem na całej imprezie kładły się większe niż zazwyczaj problemy techniczne, z którymi radzić sobie musiała zarówno obsługa imprezy, jak i sami gracze.
W rozmowie z serwisem HLTV do całej sytuacji odniósł się Sliviu Stroie, założyciel oraz dyrektor generalny PGL. Rumuński działacz przyznał, że zdaje sobie sprawę ze skali problemu, jaki miał miejsce w Krakowie, ale jednocześnie zapewnił, że on i cała jego firma robią wszystko, by w przyszłości uniknąć podobnych wpadek.
– Cóż, zebraliśmy do kupy wszystkie nasze zasoby, zarówno to, co posiadaliśmy, jak i to, czego nie mieliśmy, a wszystko po to, by być pewnym, że zorganizujemy najlepszego Majora w historii. I w pewnym stopniu udało nam się osiągnąć ten cel – rozpoczął swoją opowieść Stroie. – To znaczy, od strony jakości produkcji z pewnością był to najlepszy kiedykolwiek rozegrany Major CS:GO i nie jestem pewny czy kiedykolwiek ktoś zdoła się do tego zbliżyć. Niestety, mieliśmy zdecydowanie zbyt wiele problemów technicznych, zarówno z komputerami, internetem, jak i grą samą w sobie. Mogę tylko powiedzieć, że w 100% skupiliśmy się na tym, by produkcja wyszła perfekcyjnie i wydaje mi się, że nie przyłożyliśmy podobnej wagi do tego, by zatrudnić odpowiedni zespół adminów, wystarczająco duży, by obsłużyć imprezę. Niemniej przetrwaliśmy i wyciągnęliśmy nauczkę z naszych błędów, dzięki czemu mamy teraz zupełnie nowy system szkolenia, który pozwoli nam w zaledwie kilka miesięcy wejść w posiadanie ogromnego zespołu adminów zajmujących się CS:GO. Dzięki nim wszystko będzie ustawione w taki sposób, by działało jak najlepiej, a jednocześnie będą oni zdolni do szybkiej naprawy jakichkolwiek problemów z komputerami – dodał.
Oczywiście w całej rozmowie nie mogło nie paść pytanie dotyczące wyboru Krakowa jako gospodarza całych zawodów. W odpowiedzi dyrektor PGL nie szczędził komplementów skierowanych w stronę polskich kibiców i zapewnił, że lipcowy Major nie był ostatnią przygodą jego firmy z naszym krajem.
– Sądzę, że Major w Krakowie był świetny pod względem jakości produkcji, ale także i pod względem publiczności – stwierdził wprost Rumun. – Nie było jeszcze Majora z tak fantastyczną widownią złożoną z tak fantastycznych ludzi. Dla nas była to pierwsza impreza organizowana w Polsce i sądzę, że to właśnie Polska jest najlepszym w Europie krajem, w którym można robić tego typu zawody. Jest lepsza niż Szwecja, Niemcy czy Rumunia. Na pewno jeszcze tam wrócimy i zrobimy tak wiele, jak tylko się da. Naprawdę bardzo, bardzo mi przykro z powodu wszystkich technicznych problemów, z jakimi musieliśmy się mierzyć podczas turnieju. Wyciągnęliśmy z tego lekcję i w najbliższej przyszłości wszystko naprawimy, dzięki czemu nic takiego już się nigdy nie powtórzy – zapewnił ponownie.
Jak już wiadomo, pierwszym przyszłorocznym Majorem zajmie się ELEAGUE. Nadal nie wiadomo jednak komu w udziale przypadnie organizacja kolejnej w 2018 roku imprezy tego typu. Nie jest tajemnicą, że chrapkę na to ma także PGL, które miało stanąć w szranki m.in. z ESL oraz DreamHackiem. Valve nie ogłosiło jeszcze swojej decyzji, a sam Stroie przyznał, że nie boi się, że techniczne problemy z Krakowa mogą zdyskredytować jego firmę w tym wyścigu.
– Gdybym był Valve, dokładnie przyjrzałbym się oczywiście całej organizacji, dlatego też dokonujemy tylu wewnętrznych zmian dotyczących organizowanych przez nas turniejów, dzięki czemu jesteśmy pewni, że mamy oko na wszystko, co poszło nie tak w Krakowie – przyznał działacz z południowej Europy. – Koniec końców to i tak Valve zadecyduje kto, ich zdaniem, najbardziej nadaje się do robienia tego typu imprezy. Nie wiem, w przeciągu kolejnych tygodni przekonamy się kto zdobył prawo do organizowania kolejnego Majora CS:GO. Oczywiście, liczymy, że będziemy to my, ale jeszcze raz powtórzę, że przede wszystkim chcielibyśmy, by wygrał najlepszy – zakończył.
Pełny zapis rozmowy z założycielem PGL w języku angielskim znaleźć można pod tym adresem.