Przyszłość drużyny Immortals, która ostatnimi czasy i tak wydawała się być coraz bardziej wątpliwa, stanęła pod ogromnym znakiem zapytania. Jak poinformowali organizatorzy Esports Championship Series, latynoska ekipa zmuszona była oddać swoje ostatnie mecze ligowe walkowerem, gdyż nie była ona w stanie wystawić 3/5 swojego pierwotnego składu.
To tylko kontynuacja fatalnej passy, która ostatnio ciągnie się za Nieśmiertelnymi. Po letnich konfliktach i wynikających z nich osłabieniach włodarze organizacji chcieli zacząć wreszcie odbudowywać zdziesiątkowany zespół. Nie było im to jednak dane, bo po krótkim czasie na odejście zdecydowali się także Ricardo "boltz" Prass oraz Lucas "steel" Lopes, przenosząc się odpowiednio do SK Gaming i Teamu Liquid.
Wobec tego amerykańscy działacze musieli budować cały skład zupełnie od nowa, ale tutaj natrafili oni na kolejne przeszkody – problemy wizowe. To własnie z ich powodu nie mogliśmy oglądać Immortals podczas Intel Extreme Masters Oakland 2017. Teraz okazuje się, że nie tylko to stanowi kłopot, a stale narastające plotki o możliwym przejściu João "horvy'ego" Horvatha i Bruno "shz" Martinelliego do Tempo Storm tylko podburzają i tak napiętą już atmosferę wokół formacji.
Na Brazylijczyków czekały jeszcze mecze z OpTic Gaming i Renegades, ale już wiemy, że nie odbędą się one. Jak możemy wyczytać w opublikowanym przez ECS oświadczeniu, organizacja nie miała możliwości wystawić w wyżej wymienionych spotkaniach chociażby 3/5 zgłoszonego przez siebie składu, co równoznaczne jest z oddaniem walkowerów+. Co więcej, za walkowery uznane zostały także wszystkie rozegrane dotychczas przez Immortals spotkania, wobec czego drużyna przesunięta została na ostatnie miejsce w tabeli i będzie zmuszona walczyć o swój ligowy byt w barażach. O ile w momencie ich rozgrywania będzie jeszcze istnieć.