Po 15 turniejach eliminacyjnych w europejskich krajach i regionach przyszła pora na kontynentalne kwalifikacje do WESG 2017 w Barcelonie. Dwadzieścia drużyn rozdzielonych do czterech grup walczy nie tylko o pulę 92,5 tysiąca dolarów, ale przede wszystkim o awans na rozgrywane w Chinach światowe finały. Zmagania trwają od kilkunastu godzin, ale rywalizacja dla dwóch zespołów z Polski - Virtus.pro i AGO Gaming - rozpocznie się dopiero jutro.
Fani Virtus.pro mogą liczyć na emocje od samego rana. O 10:00 najbardziej utytułowana polska drużyna zmierzy się z Rosją, w składzie której znaleźli się gracze Gambit, FlipSid3 i Natus Vincere. Czy ekipa TaZa okaże się lepsza od rosyjskiego mixu? Ostatnie wyniki online nie napawają optymizmem, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Ważniejsza jest forma Polaków na turniejach offline, a tu - co by nie mówić - jest całkiem nieźle. Po świetnej grze na EPICENTER Virtusi niespodziewanie przegrali w finale StarLadder i-League w Szanghaju, co i tak daje nam większe nadzieje na udany występ Polaków w Barcelonie. W meczu z Rosją będą faworytami, ale format BO1 ma to do siebie, że Virtusi będą musieli się mieć na baczności już od pierwszej rundy - zwłaszcza, gdy po drugiej stronie barykady są tacy strzelcy jak flamie czy electronic. 71% Graczy STS uważa, że TaZ i spółka okażą się lepsi od drużyny Dosi.
Virtusi podejmą jeszcze m.in. Belgię i EnVyUs. O ile starcie z zespołem ScreaMa powinno być dla Polaków łatwą przeprawą, o tyle Francuzi z pewnością postawią większy opór. Nie wiadomo jednak, jak na ich postawę wpłynie ponowne dołączenie do składu kioShiMy, który od kilku miesięcy nie gra regularnie w żadnym zespole.
Po południu do walki o awans na światowe finały przystąpi także AGO. Mecze z Limitless, RESISTANCE i Fragsters powinny bez większych problemów zakończyć się zwycięstwami Polaków, ale prawdziwy test formy czeka ich w meczu z Fnatic. Na korzyść “Aniołków” teoretycznie działa fakt, że Szwedzi wystąpią bez doświadczonego KRIMZa. Lukę po nim wypełni jednak młody i niezwykle utalentowany Brollan, który - jeśli tylko udźwignie presję - może okazać się motorem napędowym Skandynawów. Zawodnicy AGO mieli niewiele czasu na wyciągnięcie wniosków po porażce w finale China Top, ale w meczu BO1 z Fnatic na pewno nie będą bez szans, zwłaszcza, że na tym etapie oba zespoły prawdopodobnie będą już miały zapewniony awans do kolejnej fazy rozgrywek. 33% Graczy STS jako zwycięzcę tego spotkania wskazuje zespół z Polski.
Więcej informacji na temat WESG znajdziecie w naszej relacji.