GODSENT jest jedną z największych pozytywnych niespodzianek finałów WESG EU & CIS. Szwedzka formacja nie dojść, że ostatnio notowała fatalne wyniki, to nie tak dawno przeprowadziła gruntowne wietrzenie składu. Mimo to zespół najpierw pewnie awansował z grupy, a w fazie pucharowej ograł Belgię z Adilem „ScreaMem” Benrlitomem w składzie i Space Soldiers. Jak się okazuje, tak dobre wyniki są po części spowodowane zmianą roli prowadzącego. Fredrik „freddieb” Buö przyznał, że w Barcelonie nie pełni on obowiązków in-game leadera.
– Ściągnęliśmy hampusa, ponieważ chcieliśmy spróbować gry pod innym prowadzącym, który ma ogromny głód – powiedział freddieb, który jednocześnie przyznał, że 19-letni Hampus Poser radzi sobie bardzo dobrze. Podobnie jak Jacob „pyth” Mourujärvi, jednak jak na razie nie jest pewnym, czy ta dwójka zostanie w GODSENT na dłużej. – Na chwilę obecną nie wiem, co się stanie. Czas pokaże. Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku, ale o konkretnych decyzjach porozmawiamy po powrocie do domów – dodał freddieb.
GODSENT w wielkim finale WESG EU & CIS zmierzy się z zespołem reprezentującym Ukrainę, z którym to wygrali w fazie grupowej na Trainie 16:10. – Moim celem minimum na tę imprezę było zakwalifikowanie się na światowe finały. Jak udało się to osiągnąć, nie zdejmowaliśmy nogi z pedału gazu, a teraz chcemy wygrać turniej – powiedział Buö. Warto dodać, że zwycięzca tego starcia zgarnie 40 tysięcy dolarów. Początek starcia zaplanowany jest na 19:00.