Wszystko wskazuje na to, że jeszcze przed końcem tego roku dopiero co sformowany przez Immortals brazylijski skład CS:GO może zostać rozwiązany. Na przestrzeni niespełna dwudziestu czterech godzin z obozu amerykańskiej organizacji dopłynęły do nas bowiem wieści, które właśnie na to by wskazywały.
Zaczęło się od decyzji o wycofaniu zespołu z rozgrywek ESL Pro League. Kilkanaście godzin później rozpoczęcie poszukiwań nowej drużyny ogłosił João "horvy" Horvath. Ale na tym nie koniec – dotychczasowy szkoleniowiec ekipy, Rafael "zakk" Fernandes, poinformował, że także on został właśnie bezrobotny i oczekuje na oferty ze strony wszystkich zainteresowanych jego usługami.
– Wiele rzeczy zrobiłem dobrze, ale równie często popełniałem błędy. Wszyscy jesteśmy ludźmi i jest to coś normalnego, ale dzięki wszystkim rzeczom, przez które przeszedłem wraz z drużyną, wiele się nauczyłem – przyznał Fernandes. – Mimo że niektórzy gracze od nas odeszli, życzę im wszystkiego najlepszego, bo wiem jak wiele pracy włożyli, by znaleźć się tam, gdzie są. Co do naszego ostatniego składu, planowaliśmy stworzyć zespół, który w połowie 2018 roku byłby zdolny znaleźć się w czołowej trojce Ameryki Północnej, dlatego też nie zwracaliśmy uwagi na krytykę. Byliśmy przez dosyć krótki czas, ale świetnie współpracowało mi się z destinym, shz-em, zqk-em i horvym. To dzieciaki, które mają sporo talentu i chęci do rozwoju, co sprawia, że chcesz współpracować z nimi 24/7, by wspólnie osiągnąć sukces. Immortals zdecydowało się jednak podążyć inną drogą – dodał.
Tak czy inaczej, Brazylijczyk nie powinien mieć problemu z szybkim znalezieniem nowego pracodawcy. Wszak to on był jednym z ojców niedawnego sukcesy, jakim niewątpliwie było drugie miejsce zajęte przez Immortals podczas PGL Major Kraków 2017. Ponadto wraz z zespołem udało mu się zatriumfować m.in. na iBUYPOWER Masters 2016, DreamHack ASTRO Open Summer 2016 oraz Northern Arena 2016: Toronto.
W tej sytuacji skład Immortals prezentuje się następująco:
- Lucas „destiny” Bullo
- Caio „zqk” Fonseca
- Bruno „shz” Martinelli