Duncan "Thorin" Shields, jeden z najbardziej znanych ekspertów Counter-Strike: Global Offensive, pozytywnie ocenił zmiany, jakie nadchodzą w turniejach organizowanych przez ESL. W poście na twitterze nawiązał do Intel Extreme Masters i ESL Pro League, tłumacząc, że stały się najtrudniejszymi i jednocześnie najlepszymi wydarzeniami do wygrania w 2018 roku. Wywołał także do tablicy konkurencyjne firmy.
As of right now, IEMs and EPLs just become the most difficult and thus best events to win in 2018 for CS:GO.
Your move ELEAGUE, Dreamhack, PGL, MLG, Blast, ECS, EPICENTER and Starladder!
— Thorin (@Thooorin) 22 grudnia 2017
Post dotyczy zmian, które ESL zapowiadało już od wielu tygodni. Największa na świecie esportowa firma chce, by w 2018 roku odbywało się jak najwięcej meczów BO3. Pierwszym turniejem, który dotkną te zmiany będzie Intel Extreme Masters w Katowicach. Tam tylko pierwsze cztery mecze w każdej z grup odbędą się w systemie BO1, a pozostałe rozegrane zostaną do dwóch wygranych map. Dodatkowo wielki finał toczył będzie się w BO5.
Zmiany te zostały pozytywnie odebrane przez środowisko, także przez graczy, którzy od dawna narzekali na jednomapowe pojedynki.
System IEM-u prezentuje się następująco:
Dla przypomnienia - w przyszłym roku na IEM zobaczymy aż 16 drużyn, które rywalizować będą o rekordową w katowickich zawodach pulę nagród wynoszącą 500 000 dolarów.