– W zasadzie w ogóle nie przygotowywaliśmy się do meczu z Virtus.pro, nie wiedzieliśmy jak grają, bo w ostatnim czasie nie rozgrywali za dużo oficjalnych meczów, więc nie robiliśmy przygotowań – powiedział Aurimas "Kvik" Kvakšys w pomeczowym wywiadzie dla anglojęzycznego serwisu HLTV.
Reprezentant Quantum Bellator Fire wyjaśnił na łamach popularnego portalu proces przygotowań przed meczem z polską formacją. – Powiedzieliśmy sobie mentalnie, że oni po prostu nie są w formie - wiemy to, rozmawialiśmy z paroma zespołami, które z nimi trenowały i kilka z nich przyznało, że są przyzwoici, natomiast część powiedziała, że są całkowicie bez formy. Byliśmy pewni siebie i szczęśliwi z losowania par, to prawdopodobnie najlepszy przebieg wydarzeń na jaki mogliśmy trafić – wyznał Litwin.
– Tak jak powiedziałem wcześniej - jeśli się rozpędzimy, możemy rozjechać każdego i to właśnie się stało. Wygraliśmy pięć rund z rzędu, byliśmy z tego faktu bardzo szczęśliwi, zadziałało to na nas motywująco – wyznał Kvik. – waterfalLLZ powiedział mi przy wyniku 5:0, że spodziewał się, że możemy ich zmiażdżyć. Tak właśnie się stało – podsumował.
Już jutro Virtus.pro rozegra swoje drugie spotkanie w turnieju. Przypominamy, że wszystkie niezbędne informacje dotyczące ELEAGUE Major Boston można znaleźć w naszej relacji tekstowej.