ELEAGUE Major Boston 2018 wchodzi w decydującą fazę. Już dziś czekają nas trzy mecze ćwierćfinałowe, z których praktycznie każdy może uchodzić za mniejszy lub większy hit. Na początek weźmiemy na celownik pierwszy czwartkowy mecz, w którym główny faworyt całej imprezy, FaZe Clan, podejmie mousesports, które na dobrą sprawę swój cel na zawodach już osiągnęło i teraz nie ma na sobie praktycznie żadnej presji.

FaZe Clan vs mousesports
16:00 (BO3)

Przewidywany skład

Przewidywany skład

Håvard "rain" Nygaard Chris "chrisJ" de Jong
Finn "karrigan" Andersen Tomáš "oskar" Šťastný
Nikola "NiKo" Kovač Robin "ropz" Kool
Ladislav "GuardiaN" Kovács Miikka "suNny" Kemppi
Olof "olofmeister" Kajbjer Martin "STYKO" Styk

Obie ekipy rozpoczynały zmagania na amerykańskiej ziemi jeszcze od fazy nowych pretendentów. Wszak i jednymi, i drugim w ubiegłym roku w Krakowie powinęły się nogi, chociaż było to o wiele większym zaskoczeniem w przypadku FaZe. Tak czy inaczej, drużyny, których ten tekst dotyczy, przez rzeczoną fazę przeszły, chociaż nie bez problemów, dzięki czemu stanęły przed kolejną szansą na zapewnienie sobie statusu legendy. W przypadku graczy Roberta "RobbaNa" Dahlströma był to wręcz obowiązek, bo przed startem Majora to właśnie ich typowano jako jednych z głównych faworytów do wygrania całych zawodów. Jeśli zaś chodzi o mouz, w tym wypadku aspiracje był nieco mniejsze. Podopieczni niemieckiej organizacji bowiem nigdy jeszcze w swojej historii nie zdołali awansować do czołowej ósemki współorganizowanych przez Valve turniejów, chociaż mieli na to aż siedem okazji. Tym razem ich zadaniem było zatem przełamanie tej fatalnej passy.

Ostatecznie dostać do play-offów udało się i jednym, i drugim, chociaż droga obu zespołów była zupełnie odmienna. FaZe na ten przykład odbyło spokojny spacerek, który trwał zaledwie trzy mecze. W ich trakcie złożona z gwiazd ekipa straciła zaledwie dwadzieścia trzy rundy, pokonując po drodze nie byle kogo, bo m.in. Fnatic i SK Gaming. O wiele więcej emocji dostarczyły nam spotkania mousesports. Robin "ropz" Kool i spółka na przemian to wygrywali, to przegrywali, ale na swoje szczęście zaczęli drugi etap Majora od zwycięstwa, więc idąc tokiem sinusoidy w rundzie piątej ponownie mogli cieszyć się z triumfu i jednocześnie awansu. Chociaż tak po prawdzie fatalnego pojedynku z Quantum Bellator Fire, podczas którego pozwolili rywalom na powrót z wyniku 2:13, nikt przez długi czas im nie zapomni.

Droga obu drużyn do fazy pucharowej wyglądała następująco:

FaZe Clan mousesports

Faza nowych pretendentów

Faza nowych pretendentów

1. runda 16:14 Team Liquid Overpass 1. runda 16:12 AVANGAR Mirage
2. runda 6:16 Vega Squadron Inferno 2. runda 16:2 Natus Vincere Mirage
3. runda 16:6 QB Fire Mirage 3. runda 5:16 Cloud9 Train
4. runda 16:4 Natus Vincere Train 4. runda 17:19 Space Soldiers Mirage
5. runda 16:4 Renegades Mirage

Faza nowych legend

Faza nowych legend

1. runda 16:8 Fnatic Cache 1. runda 16:2 Astralis Cache
2. runda 16:3 Vega Squadron Train 2. runda 12:16 SK Gaming Mirage
3. runda 16:12 SK Gaming Cache 3. runda 16:3 Vega Squadron Mirage
4. runda 14:16 QB Fire Train
5. runda 16:13 Space Soldiers Mirage

Jeśli zestawimy statyki, które na przestrzeni dotychczas rozegranych map udało się wypracować poszczególnym zawodnikom, będziemy mogli wyraźnie zauważyć na czyich barkach spoczywać będzie odpowiedzialność za wyniki poszczególnych formacji. W mouz zaskoczenia nie ma, gdyż tam już od dawna dwiema najważniejszymi postaciami są snajper ekipy, Tomáš "oskar" Šťastný, oraz kosmiczny talent rodem z Estonii, czyli Robin "ropz" Kool. To właśnie od ich postawy zależeć będzie czy i jak bardzo popularne Myszy będą w stanie oprzeć się bardziej utytułowanemu rywalowi. Zwłaszcza że reprezentanci mouz nie mają raczej co liczyć na rozgrywającego fatalne zawody Martina "STYKO" Styka. O wiele lepiej prezentuje się to natomiast w przypadku FaZe, ale to też nie niespodzianka. Wszak mamy do czynienia z drużyną złożoną praktycznie z samych gwiazd. Nic więc dziwnego, że każda z nich jest w stanie w odpowiednim momencie wziąć ciężar gry na siebie i w efekcie przesądzić o losach pojedynku.

FaZe Clan mousesports
Zawodnik Fragi Zgony K/D Zawodnik Fragi Zgony K/D
GuardiaN 129 89 1,45 oskar 203 143 1,42
NiKo 136 104 1,31 ropz 192 140 1,37
rain 135 107 1,26 suNny 189 169 1,12
olofmeister 128 103 1,25 chrisJ 173 163 1,06
karrigan 97 103 0,94 STYKO 135 155 0,87

Wbrew pozorom jednak bilans bezpośrednich spotkań nie prezentuje się dla mouz tak źle. Można nawet powiedzieć więcej – w ostatnich dziesięciu meczach oskar i spółka regularnie stawiali opór FaZe Clanowi i nierzadko z rywalizacją z tym właśnie zespołem byli w stanie wychodzić z tarczą, a nie na tarczy. Po raz ostatni obie europejskie formacje mierzyły się ze sobą w grudniu ubiegłego roku przy okazji wielkiego finału ECS Season 4. Wówczas górą byli zawodnicy dowodzeni przez Finna "karrigana" Andersena, ale byłoby nietaktem napisać, że triumf ten przyszedł im z łatwością. Podczas rozgrywanego w Meksyku meczu mousesports stawiało regularny opór i uległo dopiero po trzech wyrównanych mapach, z czego dwie zakończyły się dogrywkami, a trzecia była jej bliska. I na dobrą sprawę tak właśnie prezentują się ostatnie starcia dwóch dzisiejszych rywali – wyrównane, nierzadko zacięte, a także regularnie obfitujące w ogromne emocje.

Ostatnie dziesięć map rozegranych między FaZe Clanem i mousesports

18.12.2017 mousesports
17:19
(Mirage)
FaZe Clan ECS Season 4
18.12.2017 mousesports
18:22
(Inferno)
FaZe Clan ECS Season 4
18.12.2017 mousesports
16:14
(Nuke)
FaZe Clan ECS Season 4
25.10.2017 mousesports
4:16
(Cache)
FaZe Clan ECS Season 4
25.10.2017 mousesports
16:12
(Inferno)
FaZe Clan ECS Season 4
30.08.2017 mousesports
9:16
(Mirage)
FaZe Clan DH Malmö 2017
23.08.2017 FaZe Clan
16:14
(Mirage)
mousesports ESL Pro League S6
23.08.2017 FaZe Clan
9:16
(Cache)
mousesports ESL Pro League S6
17.07.2017 mousesports
19:15
(Train)
FaZe Clan PGL Major 2017
04.07.2017 mousesports
16:12
(Nuke)
FaZe Clan ESL Cologne 2017

Mimo wszystko faworyt tego pojedynku może być tylko jeden. FaZe ma absolutnie wszystko, co wydaje się być potrzebne do ogrania ekipy klasy mousesports. Tak naprawdę każde inne rozstrzygnięcie niż pewna wygrana skandynawsko-słowiańskiego składu traktować będzie można w kategoriach niespodzianki. Na tę jednak się nie zanosi, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie jak bardzo niestabilna jest forma Myszy podczas Bostońskiej imprezy. Bo przecież mówimy tu o zespole, który był w stanie pokonać w stosunku 16:2 Astralis tylko po to, by dać się w czysto frajerski sposób ograć QB Fire. Mamy tu na myśli drużynę, w której wyniki zależą tak naprawdę od dwóch osób – bardzo dobrego snajpera oraz świetnego lurkera. Problem w tym, że tym razem trafią oni na absolutnych mistrzów w swoim fachu, którzy w większości zjedli zęby na Counter-Strike'a, ale jednocześnie nadal są młodzi i głodni kolejnych sukcesów. W tym także tego najważniejszego, bo poza olofmaisterem żaden inny członek FaZe nie poznał jeszcze smaku triumfu w wielkim finale Majora, a teraz nadarza się świetna okazja, by naprawić to niedopatrzenie.

Mecz pomiędzy FaZe Clanem a mousesports rozpocznie się już o godzinie 16:00. Polskojęzyczną transmisję z tego, a także i kolejnych spotkań oglądać będzie można za pośrednictwem oficjalnego kanału GamerTV na Twitchu, który znajduje się pod tym adresem. Po więcej informacji na temat ELEAGUE Major Boston 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.

Śledź autora tekstu na Twitterze - MaPetCed