Mniej niż dwie godziny trwał pierwszy mecz Teamu Kinguin na finałach 3. sezonu Pucharu Polski Cybersport. Wspomagana przez Pawła "innocenta" Mocka formacja z nieprzyzwoitą wręcz łatwością ograła pretendentów z tomorrow.gg, oddając im na dwóch mapach zaledwie pięć rund. Nic więc dziwnego, że w tych okolicznościach na myśl przychodzi tylko jedno słowo – dominacja.

Team Kinguin 2 : 0 tomorrow.gg

(Puchar Polski Cybersport S3 – półfinał)
16 13 Overpass 2 2
3 0
16 12 Mirage 3 3
3 0
 Cache 

Nie da się ukryć, że jeszcze przed startem meczu nikt nie wyobrażał sobie rezultatu innego niż wysoka wygrana Teamu Kinguin. Mimo gry w miksowym składzie, nadal panujący mistrzowie Polski udanie rozpoczęli spotkanie na Overpassie, na co wpływ miała m.in. zdobyta pistoletówka. Ale nie tylko ona – tak naprawdę gracze tomorrow.gg momentami wyglądali, jakby doszczętnie zjadła ich trema. Finaliści poprzedniej edycji Pucharu Polski Cybersport nie posiadali żadnych argumentów, które pozwoliłby im choćby pomarzyć o nawiązaniu równorzędnej rywalizacji, przez co do przerwy przegrywali aż 2:13.

W tym momencie tylko naiwni mogli wierzyć w to, że stanie się cud, a Sebastian "NEEX" Trela i jego koledzy wreszcie się przebudzą. Oczywiście do tego nie doszło, zaś Kinguin spokojnie doprowadziło ten pojedynek do korzystnego dla siebie końca. Podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego nabrali ogromnego luzu i pewności siebie, ale mieli do tego pełne prawo. TK kompletnie zdominowało swoich rywali, miażdżąc ich aż 16:2!

Po chwili przerwy scenariusz się powtórzył. Tak naprawdę Grzegorz "SZPERO" Dziamałek i spółka, mimo że momentami prezentowali taktyki rodem z matchmakingu, bez większego wysiłku wpisywali na swoje konto kolejne punkty. Przepaść umiejętności dzieląca obie ekipy była po prostu zbyt duża, by dało się ją czymkolwiek zrekompensować. Dlatego też i tym razem o jakichkolwiek emocjach nie mogło być mowy – pierwsza połowa była niezwykle jednostronna i zakończyła się wynikiem 12:3.

Gdy kolejne pistolety padły łupem Kinguinów, los tomorrow.gg stał się już przesądzony. Drugi zespół minionej edycji PPC mógł liczyć już tylko na jakiś spektakularny błąd przeciwników, który nie nastąpił. Zawodnicy Loorda byli zrelaksowani, ale nadal w stu procentach lepsi i to w zupełności wystarczyło, by już chwilę później ustalić rezultat mapy na 16:3.

Już za kilkanaście minut kolejny mecz, w którym PRIDE podejmie Pompa Team. Wybrane spotkania wraz z polskim komentarzem oglądać można za pośrednictwem ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat Pucharu Polski Cybersport w CS:GO zapraszamy do naszej relacji tekstowej.