Po długiej walce GODSENT utrzymało się jednak w Esports Championship Series. Szwedzka formacja, która w poprzednim sezonie rozgrywek zajęła ostatnie miejsce, przebrnęła przez Challenger Cup z zaledwie jedną porażką na koncie, zaś w decydującym meczu drabinki przegranych pokonała Natus Vincere.
Na`Vi już wcześniej poradziło sobie ze skandynawską formacją, więc zapewne także teraz miało chrapkę na pozytywne dla siebie rozstrzygnięcie. Tym bardziej, że jedna okazja do awansu uciekła już sprzed nosa Danylo "Zeusowi" Teslence i jego kolegom. Wcześniej w finale drabinki przegranych ulegli oni bowiem Gambit Esports i na ich nieszczęście podobnie było tym razem. Niemniej do rozstrzygnięcia pojedynku z GODSENT potrzebne były aż trzy mapy. Nie były one jednak zbyt wyrównane – co prawda Natus Vincere zwyciężyło na Mirage'u 16:11, ale w międzyczasie uznało wyższość podopiecznych Niko "naSu" Kovanena 6:16 na Trainie oraz 7:16 na Overpassie.
W tej sytuacji pełna lista uczestników 5. sezonu ligi ECS prezentuje się następująco:
Astralis | Team EnVyUs | FaZe Clan | Fnatic | ||||
G2 Esports | Gambit Esports | GODSENT | mousesports | ||||
Ninjas in Pyjamas | Virtus.pro |
Esports Championship Series Season 5 wystartuje już 13 marca. Poza łączną pulą nagród w wysokości 45 tysięcy dolarów do wygrania będą również cztery sloty na lanowych finałach, które odbędą się na początku czerwca w Londynie.