Dziś na serwerach Steam pojawiła się kolejna aktualizacja Counter-Strike: Global Offensive. Tym razem jednak Valve postanowiło popracować nieco nie tylko nad kwestiami technicznymi, ale także i nad możliwością wymiany przedmiotów, która dla wielu ma znaczenie nie mniejsze niż sama gra.

Przypomnijmy, że twórcy CS:GO nałożyli na raz wymienione już przedmioty siedmiodniowy okres, w trakcie którego nie mogą one zostać wymienione ponownie. Ma to ukrócić liczne oszustwa, które stały się zmorą całej społeczności. We wpisie opublikowanym na oficjalnej stronie produkcji Amerykanie tłumaczą:

Wymiana na Steam została wprowadzona, by umożliwić użytkownikom łatwy obrót przedmiotów i każdego dnia widzimy tysiące osób, które używają tej funkcji właśnie do tego celu. Ostatnio poszukiwaliśmy sposobu, by zmniejszyć występowanie pewnych niezamierzonych zastosowań wymiany (oszustwa), jednak głównym celem było zachowanie tej możliwości.

Od dziś przedmioty otrzymane w CS:GO w ramach wymiany, podobnie jak przedmioty zakupione w grze lub na rynku Steam, otrzymają siedmiodniowy okres, w trakcie którego nie będą mogły zostać ponownie wymienione.

Od jakiegoś czasu zaczęto tworzyć serwisy, które używały zautomatyzowanych kont Steam mających imitować zwykłych użytkowników i za ich pomocą korzystały z funkcji wymiany na Steam. Niestety niektóre z tych stron stały się źródłem różnego rodzaju oszustw. W przeciwieństwie do graczy, serwisy korzystają z możliwości bardzo częstej wymiany. Dla kontrastu, w większości przypadków wymiana przedmiotów pomiędzy zwykłymi graczami ma miejsce nie częściej niż raz w tygodniu.

Chcemy być pewni, że wymiana na Steamie będzie użyteczną funkcją, która wciąż zapewniać będzie użytkownikom swobodę w przekazywaniu oraz otrzymywaniu przedmiotów zgodnie z ich wolą. Zdajemy sobie jednak sprawę, że dzisiejsza zmiana może być dla których graczy uciążliwa. Wraz z upływem czasu będziemy nadal oceniać warunki wymiany i jeśli macie jakiekolwiek uwagi albo obawy dotyczące tej zmiany, możecie skontaktować się z nami za pomocą e-maila.

Nie wiadomo jeszcze czy działanie to rzeczywiście wpłynie na liczbę oszustów. Jak można się spodziewać, sama aktualizacja, jak zresztą każda wcześniejsza, spotkała się z mieszanymi opiniami wśród członków społeczności.