Pierwszy finalista EU LCS 2018 Spring Playoffs wyłoniony! Po czterech starciach w serii awans do meczu o mistrzostwo wywalczyło sobie G2 Esports, które pokonało Splyce 3:1. Zwycięstwo to oznacza, że po raz pierwszy w historii europejskich zmagań zobaczymy Marcina "Jankosa" Jankowskiego w finale!

G2 Esports 3 : 1
Splyce

Mimo ostatecznego zwycięstwa G2, podopieczni GrabbZa musieli odrabiać straty, bowiem to Splyce lepiej zaczęło serię. Nie dość, że Jankos musiał błyskawicznie spalić flasha, to w dodatku Xerxe chwilę później przelał pierwszą krew na Perkzie. Lepsze ganki i przygotowania do walk zapewniły "Wężom" przewagę w early oraz midzie. Pierwszy Baron powędrował jednak na konto G2. Z pomocą fioletowej bestii Jankos i spółka przejęli inicjatywę i to oni dyktowali tempo gry w kolejnych minutach. Mimo głębokiego deficytu w złocie to Splyce otworzyło stan serii. Wygrywając walkę w 41. minucie podopieczni Petera Duna wykorzystali długie czasy odnowienia rywali i sięgnęli po pierwsze zwycięstwo.

Druga potyczka wyglądała już znacznie lepiej w wykonaniu G2 we wczesnej fazie. Koncentracja na dolnej linii okazała się bardzo skuteczna – ekipa pod przewodnictwem GrabbZa nie tylko wyłączała z gry Kobbego i kaSinga, ale również próbujących ich bronić pozostałych graczy Splyce. W efekcie jeszcze przed 20. minutą przewaga G2 wzrosła do ponad 5 tys. złota i tym razem nie zaprzepaścili jej do samego końca. Pełna kontrola Baronów oraz mapy przyniosła wyrównanie w serii po 33-minutowym starciu.

Trzecie spotkanie na Summoner's Rift ponownie zaczęło się lepiej dla G2, lecz tym razem różnica w złocie była znacznie mniejsza. Co więcej, Splyce utrzymując stan wież na zbliżonym poziomie mogło grać w pobliżu Barona, często uniemożliwiając swoim rywalom łatwe zdobycie fioletowej bestii. Mimo uporu "Wężów" zespół Jankosa koniec końców zabił Nashora w 28. minucie nie tracąc ani jednego zawodnika. Od tego momentu Splyce zostało zepchnięte do defensywy, a G2 zniszczyło pierwszy inhibitor. Choć w 37. minucie to formacja Petera Duna zdobyła Barona, chwilę później wszyscy podopieczni Brytyjczyka zostali unicestwieni, a Wunder i kompani wyszli na prowadzenie w serii.

Czwarte starcie podobnie jak drugie rozpoczęło się od mocnej dominacji G2 Esports. Nawet mimo utraty Jankosa w 24. minucie Splyce nie potrafiło wykorzystać nieobecności wrogiego junglera i zaledwie minutę później G2 zdobyło pierwszego Barona. Od tego momentu zyskali niemal totalną kontrolę nad mapą. W 34. minucie po zdobyciu drugiego Nashora przewaga zespołu Polaka wzrosła do 10 tysięcy złota, a chwilę później Splyce utraciło pierwszy inhibitor. Jeszcze przed 40. minutą po wyłączeniu z gry trójki zawodników G2 skierowało się na Nexus oponentów i dopełniło formalności.

Drugiego finalistę EU LCS 2018 Spring Playoffs poznamy już jutro. W drugim półfinale zmierzą się Fnatic i Team Vitality. W składzie francuskiej organizacji zobaczymy naszego rodaka – Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego. Mecz ten rozpocznie się o godzinę wcześniej, niż dzisiejsze starcie, czyli o godzinie 17:00. Transmisję na żywo z tego spotkania będziecie mogli obejrzeć w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat play-offów wiosennej rundy EU LCS zapraszamy do naszej relacji tekstowej.