To był pechowy dzień dla Virtus.pro. Po porażce z Fragsters, ekipa Pawła "byali'ego" Bielińskiego przegrała z Teamem Spirit. Tym samym Polacy stracili szansę na udział w barażach do 8. sezonu ESL Pro League.
Virtus.pro | 0 : 2 | Team Spirit | ||
|
(ESEA MDL S27 - mecz o 3. miejsce) |
|
||
13 | 8 | Inferno | 7 | 16 |
5 | 9 | |||
10 | 8 | Cobblestone | 7 | 16 |
2 | 9 | |||
– | – | |||
Virtus.pro bardzo źle weszło w pierwszą połowę spotkania na mapie wybranej przez Spirit. Polacy po pierwszych siedmiu rundach przegrywali 1:6. Ostatecznie w późniejszej fazie gry po stronie broniącej rodzimy zespół dokonał fenomenalnego comebacku, kończąc połówkę korzystnym dla siebie wynikiem 8:7. Początek drugiej części batalii do złudzenia przypominał nam to, co widzieliśmy kilka minut wcześniej. Nadwiślańscy gracze na dziesięć rozegranych rund wygrali zaledwie dwie. Spirit dobiło w końcu do piętnastu punktów i gdyby zespół Jarosława "pashyBicepsa" Jarząbkowskiego miał więcej szczęścia, to prawdopodobnie bylibyśmy świadkami dogrywki. Stało się jednak zupełnie inaczej – oponenci naszych rodaków przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Pierwsza połowa na Cobblestone wyglądała prawie tak samo jak na Inferno. Janusz "Snax" Pogorzelski i koledzy przegrywali bowiem aż 0:7 na początku spotkania, by po chwili rozpocząć odrabianie strat. Virtus.pro wygrało aż osiem rund z rzędu! Po stronie atakującej nie udało się jednak podtrzymać tej passy zwycięstw – rodzima formacja oddała rywalom siedem oczek po zamianie stron. Po zdobyciu przez polską ekipę dwóch rund, Team Spirit dokończył to spotkanie, wygrywając koniec końców 16:10.
Przegrywając ze Spirit 0:2, nasi rodacy stracili szansę na grę w barażach o ESL Pro League Season 8. Udział w nich zapewniła sobie natomiast drużyna ze wschodu Europy.