Natus Vincere lepsze od mousesports. Ekipa z Europy Wschodniej wzięła tym samym odwet za przegrany w lutym finał StarLadder i-League StarSeries, jednocześnie zapewniając sobie awans do półfinału DreamHack Masters Marseille 2018.
Natus Vincere | 2 : 0 | mousesports | ||
|
(DH Masters – ćwierćfinał) |
|
||
16 | 12 | Mirage | 3 | 9 |
4 | 6 | |||
(4) 19 | 7 | Inferno | 8 | 16 (1) |
8 | 7 | |||
– | – | |||
Już pierwsze minuty na Mirage'u udowodniły, że Natus Vincere interesuje tylko zwycięstwo. Wschodnioeuropejska formacja od samego początku szczelnie zamknęła drogę do obu bombsite'ów, zmuszając tym samym rywali do bezradnego bicia głową w mur. Tylko trzy razy mousesports zdołało przełamać niezwykle pewnie grającą dziś defensywę Na`Vi, co raczej nie było dobrym prognostykiem przed drugą połową. Mimo wszystkich niepowodzeń podopieczni Sergeya "lmbt" Bezhanova nie poddali się jeszcze i po zmianie stron zdobyli się na ostatni zryw. Na ich nieszczęście wszystkie błędy, a także stracona druga pistoletówka nie pozwoliły im realnie myśleć o comebacku. Tak naprawdę mouz stać było tylko na potrojenie swojego wcześniejszego dorobku, co w ostatecznym rozrachunku i tak niewiele zmieniło, bowiem wygrana wynikiem 16:9 padła łupem zespołu dowodzonego przez Danylo "Zeusa" Teslenkę.
Kolejna mapa, czyli Inferno, miała już o wiele bardziej wyrównany przebieg. Szczerze mówiąc w żadnym momencie ani jedni, ani drudzy nie byli w stanie na dobre przejąć inicjatywy. Dlatego też mogliśmy obserwować wzajemną wymianę ciosów, w wyniku której raz jedni, a raz drudzy wychodzili na skromne prowadzenie. Nic zatem dziwnego, że tuż przed przerwą mousesports wypracowało sobie rezultat zaledwie 8:7, który jednakowoż niewiele wyjaśniał. Niemniej warto zwrócić uwagę na ace'a, którego w rundzie numer 9 ustrzelił nie kto inny, jak sam Oleksandr "s1mple" Kostyliev. Tak czy inaczej dopiero po zmianie stron przewagę zyskało Natus Vincere. Najpierw dość skromnie, a potem zdecydowanie ukraińsko-rosyjski skład wziął sprawy w swoje ręce i był już o krok od przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Jeśli jednak ktoś liczył na szybkie rozstrzygnięcie to musiał się zawieść – mousesports zachowało jeszcze resztki sił, dzięki czemu doprowadziło do dogrywki, ale tam nie dało już rady przegrywając koniec końców 16:19.
Już za kilkanaście minut kolejne spotkanie, w którym Cloud9 podejmie Gambit Esports. Ten oraz kolejne mecze wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można za pośrednictwem GamerTV. Po więcej informacji na temat DreamHack Masters Marseille 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.