Mimo, że Kamil "kamil" Kamiński nie zdołał ostatecznie wywalczyć sobie angażu we Fnatic Academy, to już teraz można uznać, że okres spędzony w GAMERZ nie był czasem straconym. Polski zawodnik nawiązał bowiem kilka znajomości, dzięki czemu od pewnego czasu występuje w nowym międzynarodowym składzie.
W ekipie, poza Polakiem, znalazł się m.in. legendarny Jonatan "Devilwalk" Lundberg. Szwed w przeszłości sięgał wraz z Fnatic po najważniejsze trofea, także ma Majorze, ale od pewnego czasu znajdował się poza grą. Teraz jednak 27-latek powraca, gdyż, jak sam przyznaje w rozmowie z HLTV, nie skończył jeszcze swojej przygody z profesjonalnym graniem. Co ciekawe, sama koncepcja wspólnego zespołu początkowo wyszła od Devilwalk i kamila właśnie, a dopiero potem dokooptowano pozostałych zawodników.
– Razem z kamilem chcieliśmy stworzyć naszą drużynę i po przetestowaniu kilku graczy udało nam się ustalić ten skład pełen niesamowicie utalentowanych zawodników, którzy są gotowi pracować ciężko, by osiągnąć nasze cele – stwierdził Lundberg. – Czas spędzony w GAMERZ uświadomił mi, że moja gra jeszcze się nie skończyła. Fakt, że podczas eliminacji do DreamHack Valencia i ESL One Cologne nasz zespół zaprezentował się naprawdę dobrze i pokonał kilka uznanych ekip, udowodnił, iż tkwi w nas potencjał, nad którym możemy pracować. Jesteśmy niesamowicie zdeterminowani, by udowodnić naszą wartość i pracować, by osiągnąć cele, które założy nam nasza przyszła organizacja – dodał.
Drużyna Szweda i Polaka przybrała nazwę MAGICIANS i rozpoczęła już poszukiwania organizacji, która byłaby skłonna przyjąć ją pod swoje skrzydła. Ponadto nowy skład kilkukrotnie próbował już awansować na co poniektóre imprezy, ale dotychczas starania te kończyły się na etapie eliminacji.