Fantastyczna przygoda AGO Esports dobiegła niestety końca. Polska formacja, która przebrnęła bez porażki przez fazę grupową StarSeries i-League Season 5 dziś znalazła wreszcie swojego pogromcę. Okazało się nim duńskie North, które jednak wyrwało to zwycięstwo dopiero po niezwykle zaciętym, trzymapowym pojedynku.

AGO Esports 1 : 2 North

(StarSeries i-League S5 – ćwierćfinał)
13 3 Train 12 16
10 4
16 4 Dust2 11 14
12 3
10 6 Mirage 9 16
4 7

Mecz rozpoczął się dla AGO najgorzej jak tylko mógł. Polska formacja przegrała bowiem pistoletówkę i w kolejnych minutach nie potrafił zbudować odpowiedniej ekonomii, co skutecznie uniemożliwiało jej odpowiedź na poczynania rywali. A dla North to była woda na młyn – Duńczycy bezwzględnie wykorzystywali wszelkie niedociągnięcia po stronie graczy znad Wisły, brutalnie odpierając ich ataki. W efekcie do przerwy ekipa ze Skandynawii prowadziła aż 12:3 i w teorii mogła już myśleć o kolejnej mapie. Wtedy jednak Damiana "Furlana" Kisłowskiego i jego kolegów wstąpiły nowe siły. Polacy zgarnęli dla siebie drugą pistol-rundę, by następnie rozpocząć walkę o comeback. Dodajmy, że walkę niezwykle skuteczną, bo w pewnym momencie mistrzostwie Polski zbliżyli się do swoich oponentów na odległość jednego oczka. Niestety cały ten wysiłek poszedł na marne, bo to podopieczni Alexandra "ave" Holdta postawili wreszcie kropkę nad i, zwyciężając 16:13.

Wówczas sytuacja Furlana i spółki nie wyglądała najlepiej, gdyż w perspektywie mieli oni grę na wybranym przez North Duście2. I chociaż początkowo nadwiślańska ekipa próbowała jeszcze dotrzymać kroku Duńczykom, ci z czasem przejęli inicjatywę i nie oddali jej już do końca pierwszej połowy. W szczytowym okresie drużyna Markusa "Kjaerbyego" Kjærbyego była w stanie zgarnąć aż dziewięć rund z rzędu, dzięki czemu prowadziła już 11:4. Nadzieje graczom AGO mogła przywrócić już tylko wygrana pistoletówka, ale ta niestety padła łupem zawodników ze Skandynawii. Ci, mając po swojej stronie takie atuty, w teorii nie powinni mieć już większych problemów, ale ponownie dała o sobie znać ambicja Polaków. Gdy tablica wyników wskazywała już 14:4 na korzyść podopiecznych ave, nagle AGO się przebudziło. I to jak się przebudziło! Niespodziewanie biało-czerwoni zdominowali swoich przeciwników i to na tyle, że udało im się zanotować piorunującą serię dwunastu kolejnych wygranych rund, dlatego też to właśnie zatriumfowali ostatecznie 16:14!

Odniesiony na poprzedniej mapie sukces ewidentnie uskrzydlił polską piątkę, dzięki czemu ta wygrała pistoletówkę i następującego po niej force. Wtedy jednak do głosu doszło North, które wykorzystało atuty, jakie daje gra po stronie broniącej, i samo wyszło na prowadzenie. Aż do przerwy AGO próbowało jeszcze dotrzymać kroku rywalom, ale wynik 6:9 to było wszystko, na co było stać zawodników Mikołaja "miNiroxa" Michałkowa. Niemniej po zmianie stron Polacy zdobyli drugą pistoletówkę, przez co już po chwili to oni przeważali w stosunku 10:9. Niestety wówczas przydarzył im się brzemienny w skutkach błąd – pozwolili oni bowiem rywalom ugrać rundę eco, przez co ich ekonomia kompletnie się rozsypała. Już do samego końca ekipa Furlana nie potrafiła otrząsnąć się z tego szoku i przegrała 10:16.

Wybrane mecze StarSeries i-League Season 5 wraz z polskim komentarzem oglądać można za pośrednictwem kanału StarLaddera, który znajduje się pod tym adresem. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji tekstowej.