Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że już za kilka tygodni Não Tem Como przywdzieje barwy SK Gaming. Brazylijscy gracze już dawno zostali wytypowani na następców ekipy Gabriela "FalleNa" Toledo, ale ich niedawny lanowy debiut poddał ten wybór pod lekką wątpliwość.

Przed NTC stało bardzo ważne zadanie – pokazać się z dobrej strony podczas rozgrywanego na własnej ziemi ESL One Belo Horizonte 2018. I Latynosi zupełnie sobie z tym nie poradzili, przez co po dwóch porażkach z hukiem odpadli już w fazie grupowej. W rozmowie z serwisem HLTV lider ekipy, Bruno "bit" Lima, nie krył rozczarowania takim obrotem spraw, dodając jednak, że zarówno on, jak i jego koledzy myślą głównie o zbliżającym się Majorze:

Gdy stworzyliśmy ten zespół, przyjechaliśmy do Brazylii, by tam wziąć udział w dwóch turniejach kwalifikacyjnych – jeden do ESL One Belo Horizonte, zaś drugi do amerykańskiego Minora. ESL One BH było dla nas ważnym turniejem, ale należy pamiętać, że eliminacje wystartowały dzień po tym, jak powstała nasza drużyna – wyjaśnił 27-latek. – Sądziliśmy, że awans jest naszym obowiązkiem z uwagi na graczy, jakich mamy oraz dlatego, że impreza odbywała się w Brazylii, niemniej naszym głównym celem było dostanie się na Minora. I to się nie zmieniło. Ten turniej był dla nas ważny, bo był rozgrywany w Brazylii i jednocześnie był naszym pierwszym międzynarodowym lanem, ale głównie skupiamy się na tym, by awansować na Majora. Przyjechaliśmy tu, wiele się nauczyliśmy, a teraz wracamy do Europy, gdzie odbędzie się nasz bootcamp – przyznał.

Przypomnijmy, że na początku roku sytuacja Não Tem Como bardzo się skomplikowała, skład opuścili bowiem bliźniacy Henrique "HEN1" Teles i Lucas "LUCAS1" Teles. Pozostali członkowie zespołu przez kilka tygodni szukali odpowiednich następców i wydawało się, że mogą mieć z tym problem. Koniec końców pod koniec kwietnia udało się ponownie skompletować całą drużynę, gdyż dołączyli do niej Vito "kNg" Giuseppe oraz Marcelo "chelo" Cespedes.

Proces znalezienia dwóch nowych graczy był bardzo trudny, szczególnie z uwagi na fakt, że zdecydowaliśmy się na zmiany nie mając nikogo dogadanego, co było złym ruchem – stwierdził Lima. – kNg i chelo byli naszymi pierwszymi wyborami, ale wszystko opóźniło się z powodów formalnych – chelo nadal był związany z Luminosity, a kNg z Virtue. Nie wszystko nie poszło tak szybko, jak sobie to wyobrażaliśmy i w pewnym momencie wydawało się nawet, że nic z tego nie wyjdzie, dlatego też zaczęliśmy rozważać inne możliwości. Teraz widzimy, że niektóre z nich nie były dla nas wystarczająco dobre. Na szczęście koniec końców się udało. Byliśmy cierpliwi i udało nam się znaleźć sposób, by pozyskać graczy, na których nam zależało – dodał.

Jak zostało wspomniane we wstępie, ze sporą dozą pewności można przyjąć, że już niedługo będziemy oglądać NTC pod banderą SK. I chociaż występ formacji w Belo Horizonte był ogromnym rozczarowaniem, bit nie traci pogody ducha zapewniając, że dowodzony przez niego skład stać na to, by wejść na najwyższy światowy poziom:

Mamy dobry zespół, dobrą mieszankę zawodników. kNg to bardzo dobry snajper, jeden z najlepszych na świecie, felps jest wszechstronny, fnx to bardzo dobry gracz, clutcher, z kolei chelo posiada niesamowitego aima, jest naszym entry fraggerem. No a ja jestem kapitanem. Trudno powiedzieć jak daleko uda nam się zajść, ale mamy odpowiedni potencjał, by stać się dobrą drużyną – zakończył Brazylijczyk.

Pełny zapis rozmowy z Bruno "bitem" Limą w języku angielskim znaleźć można pod tym adresem.