Natus Vincere nie dało w ćwierćfinale większych szans Fnatic i zapewniło sobie awans do półfinału ESL One Cologne 2018. W jutrzejszym meczu wschodnioeuropejski zespół stanie w szranki z niepokonanym jak dotąd Astralis.

Natus Vincere 2 : 0 Fnatic Fnatic

(ESL One Cologne – ćwierćfinał)
16 12 Overpass 3 12
4 9
16 11 Train 4 10
5 6
 Inferno 

Pierwsza runda ćwierćfinałowego spotkania wpadła na konto Skandynawów, jednak ich radość nie trwała zbyt długo. Już w kolejnej odsłonie starcia na Overpassie górą byli bowiem reprezentanci Natus Vincere. Wschodnioeuropejski gigant bardzo szybko odskoczył swoim rywalom. Świetna gra po stronie terrorystów zaprocentowała aż dziesięcioma wygranymi rundami z rzędu. Rozbite Fnatic próbowało jeszcze nawiązać kontakt, ale przewaga Na`Vi była druzgocąca – ekipa Aleksandra "s1mple'a" Kostylieva wygrywała na półmetku aż 12:3.

Po krótkiej przerwie doszło do powtórki sytuacji z pierwszej połowy spotkania – Fnatic zwyciężyło w pistoletówce, jednocześnie dając sobie jeszcze nadzieję na ewentualny powrót, jednak już w kolejnej rundzie wygrała formacja Danylo "Zeusa" Teslenki. Nie minęło wiele czasu, a na koncie Natus Vincere pojawiło się piętnaste oczko, które zwiastowało szybki koniec pierwszej mapy. Zespół ze Szwecji nie zamierzał się jednak poddawać. Owszem, Ioann "Edward" Sukhariev i spółka ostatecznie zwyciężyli, ale zanim do tego doszło, musieli uznać wyższość rywali w ośmiu rundach z rzędu. Początkowo jednostronne starcie na Overpassie zakończyło się wynikiem 16:12.

Początek pojedynku na drugiej mapie ćwierćfinału, Trainie, należał do grających po stronie antyterrorystów reprezentantów Na`Vi. Zespół z Europy Wschodniej zapewnił sobie świetny start za sprawą wygranej pistoletówki, a chwilę później dołożył na swoje konto kolejne cztery oczka. W końcu jednak Szwedzi przebudzili się z letargu i zminimalizowali stratę do jednego punktu. Kiedy już zapowiadało się, że sytuacja na polu bitwy się zaostrzy, reprezentanci Natus Vincere wrzucili szósty bieg i wygrali sześć rund z rzędu, ostatecznie doprowadzając do stanu 11:4.

Fnatic triumfowało w pistoletówce po stronie broniącej, ale następna runda zakończyła się już zwycięstwem niesamowitego Na`Vi. Wydawać się mogło, że triumf podopiecznych Mykhailo "kane'a" Blagina jest tylko formalnością, jednak Skandynawowie nie dawali za wygraną. Pomimo zaciętej walki w końcówce flamie i spółka ostatecznie zwyciężyli na Trainie 16:10 i zapewnili sobie awans w półfinale rozgrywek.

Wkrótce rozpocznie się drugi ćwierćfinał, w którym BIG stanie w szranki z G2 Esports. Transmisja z tego spotkania wraz z polskim komentarzem dostępna będzie w ESL.TV Polska. Zapraszamy również do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie więcej informacji na temat wyników, uczestników czy terminarza tych zawodów.