Kolejny duży turniej tego roku minął w oka mgnieniu. Został już tylko wielki finał. Warto jednak prześledzić jak radziły sobie drużyny, które się w nim znalazły oraz jak wyglądał debiut jedynego Polaka w stawce, Janusza "Snaxa" Pogorzelskiego, w jego nowym zespole.
ESL One Cologne był pierwszym turniejem Snaxa w barwach mousesports. Mimo świetnego początku przeciwko Gambit (94% graczy STS wierzyło w "Myszy") i 19 zabójstw Pogorzelskiego, nie zaliczy on tego turnieju do udanych. Przyszła porażka 1:2 z rozpędzonym G2 Esports, a potem Snax i koledzy stawili czoła ENCE. Mimo tego, że mało kto stawiał Finów w roli faworytów, w bardzo dobrym stylu poradzili sobie z mousesports.
Przed turniejem najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wielkiego finału wydawało się starcie Astralis z FaZe Clanem. Do pewnego momentu wszystko na to wskazywało, ale zarówno jedni, jak i drudzy, odpadli w półfinałach. W finale za to zobaczymy Aleksandra "s1mple’a" Kostylieva i spółkę, którzy zaczęli turniej od przegranej 14:16 z G2. Był to jednak typowy falstart, bo później Na`Vi radziło sobie już bez zarzutu. W następnych trzech meczach oddali zaledwie jedną mapę i znaleźli się w ćwierćfinale przeciwko Fnatic. Zabójcze trio – flamie, s1mple i electronic – nie dało szansy Szwedom i wprowadziło Na`Vi do półfinału, gdzie po trzymapowym pojedynku nie dało szans faworyzowanemu Astralis.
Drugim sensacyjnym finalistą zostało BIG, które na swojej drodze wyeliminowało m.in. Team Liquid, mibr oraz G2. W półfinale smooya i koledzy dostarczyli świetne widowisko, i mimo że liczyło na nich tylko 10 % graczy STS, utarli nosa FaZe Clanowi i będą walczyć o trofeum przed własną publicznością w LANXESS Arenie. Jako oczywistego faworyta finału trzeba uznać zawodników z Europy Wschodniej. Drużyna o wiele bardziej doświadczona, która grała w wielu finałach, również w tym roku, jest pierwszym wyborem klientów STS - 64%. Pozostałe 36% wierzy, że piękna historia BIG wcale nie musi się skończyć na finale, ale są oni w stanie sięgnąć po trofeum. O tym przekonamy się już o 16:00.