Przed AGO Esports trzeci już występ na imprezie z serii DreamHack Open. Wcześniej w Tours oraz Jönköping Polakom nie udało się nawet wyjść z grupy, ale teraz w myśl tezy "do trzech razy sztuka" będą oni chcieli wreszcie dopiąć swego w słonecznej Walencji. W przededniu startu zawodów jeden z członków zespołu, Damiana "Furlan" Kisłowski, odpowiedział nam na kilka pytań dotyczących m.in. ostatnich problemów z utrzymaniem formy oraz przygotowaniom do turnieju w Hiszpanii. Zapraszamy!


Maciej "MaPet" Petryszyn: Za wami niezwykle udany start na StarSeries i-League Season 5, po którym przyszedł rozczarowujący brak awansu na Minora. Skąd te wahania formy?

Damiana "Furlan" Kisłowski: Każda drużyna przechodzi wzrosty formy, ale też i spadki. Niestety u nas to przyszło w jednym z najgorszych dla nas terminów, przez co nie będzie można oglądać nas w Londynie. Wydaje mi się, że za nami jest bardzo ciężki rok pracy. Uczestniczyliśmy w wielu turniejach online oraz offline. Jesteśmy zmęczeni i moim zdaniem potrzebujemy trochę odpoczynku. Jestem pewien, ze przerwa wakacyjna dobrze nam zrobi.

Niedawno TOAO wspominał o problemach wewnątrz waszej drużyny. Mógłbyś zdradzić o co dokładnie chodziło i powiedzieć czy już się z tym uporaliście?

Niestety, ale to, co dzieje się wewnątrz drużyny, powinno tam zostać. Jedynie mogę zdradzić, że problem został naprawiony.

W czwartek zaczynacie zmagania w ramach DreamHack Open w Walencji. W grupie trafiliście ponownie na North, które ostatnio dwukrotnie eliminowało was z zawodów – najpierw na StarSeries i-League, a potem także na DH Open Summer. Skąd takie problemy z tym konkretnym rywalem?

Często mieliśmy problem z duńskimi drużynami, a szczególnie z Heroic. Teraz prześladuje nas North. Mam nadzieje, że na tym turnieju przełamiemy "klątwę" i zrewanżujemy się za ostatnie mecze. Znamy się nawzajem bardzo dobrze, co wymusza na nas grę nieschematyczną, szukanie nowych rozwiązań na przeciwnika. U North można zobaczyć to samo, w każdym pojedynku z nami grają podobne rzeczy, ale wyglądają inaczej.

Istnieje szansa, że ponownie spotkacie się na lanie z Virtus.pro. Z uwagi na spory ciężar gatunkowy tego ewentualnego pojedynku myślicie o nim w jakiś szczególny sposób?

Traktujemy Virtus.Pro jak każdego innego rywala na tym turnieju.

Teraz mieliście ponad tydzień przerwy od spotkań o punkty. Poświęciliście ten czas na treningi czy odpoczynek i regenerację?

Ten tydzień każdy z nas poświęcił na trening indywidualny. Uznaliśmy razem, że brakuje nam po prostu skilla ostatnimi czasy. Graliśmy dużo DM-ów oraz Faceitów, aby poczuć większą pewność siebie przy naszych zagraniach. Na DreamHacka lecimy z ogromną chęcią gry i wolą walki.


DreamHack Open Valencia 2018 odbędzie się między 12 a 14 czerwca. AGO Esports rywalizować będzie w grupie A, w której znalazły się również Giants Gaming, Heroic oraz North. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji tekstowej.