AGO Esports wciąż ma szanse na awans do fazy pucharowej DreamHack Open Valencia 2018. W swoim pierwszym dzisiejszym meczu polska drużyna pokonała 2:0 Giants Gaming i już za kilka godzin podejmie North w decydującym spotkaniu grupy A.
Giants Gaming | 0 : 2 | AGO Esports | ||
|
(DH Valencia – mecz przegrany grupy A) |
|
||
2 | 2 | Overpass | 13 | 16 |
0 | 3 | |||
14 | 8 | Inferno | 7 | 16 |
6 | 9 | |||
– | – | |||
Miazga – to jedno słowo w zupełności oddaje przebieg pierwszej mapy pojedynku pomiędzy Giants a AGO. Polacy niczym walec przejechali się bowiem po rywalach z Półwyspu Iberyjskiego i nawet przez moment nie pozwolili im na jakiekolwiek marzenia o comebacku. Zaczęło się już w początkowych minutach, gdy mistrzowie Polski zgarnęli dla siebie pierwszą pistoletówkę, a potem sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Dość powiedzieć, że tylko jedna wygrana przez graczy znad Wisły runda nie zakończyła się kompletną eksterminacją wszystkich członków portugalsko-hiszpańskiego składu. Wynik 13:2 do przerwy nie był więc żadnym zaskoczeniem. Zaskoczeniem nie był też fakt, że już po chwili Damian "Furlan" Kisłowski i spółka mogli opuścić scenę z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, bo końcowy rezultat 16:2 w pełni usprawiedliwiał ich dobre samopoczucie.
Tak łatwo nie było już na Inferno, bo tam Giants było wreszcie w stanie postawić się polskiej piątce. I to postawić się w sposób zdecydowany, bo AGO bardzo długo nie potrafiło ustabilizować swojej gry w defensywie. To z kolei było jak woda na młyn ekipy Omara "arkiego" Chakkora, która w pewnym momencie prowadziła już nawet 8:3. Dopiero udana końcówka w wykonaniu podopiecznych Mikołaja "miNiroxa" Michałkowa sprawiła, że tuż przed przerwą obie formacje dzieliło już tylko jedno oczko. Na tym zresztą Polacy nie poprzestali, bo po przejściu do ataku udało im się ugrać aż sześć punktów z rzędu, co w teorii otworzyło im prostą drogę do zwycięstwa. Ta jednak nie była ostatecznie tak prosta, bo Giants ani myślało łatwo się poddać. W efekcie emocje czekały na nas do samego końca, a Furlan wraz z kolegami wygraną zapewnili sobie dopiero rzutem na taśmę wynikiem 16:14.
Już za kilkanaście minut kolejne spotkanie, w którym G2 Esports zmierzy się z Virtus.pro. Ten, a także i pozostałe mecze wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można za pośrednictwem GamerTV. Po więcej informacji na temat DreamHack Open Valencia 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.