Tuż przed wyjazdem do mroźnej Szwecji na turniej DreamHack: Summer udało nam się złapać Radosława "Ayden" Kwiatkowskiego, menadżera zespołu Anexis eSports, który bierze w nim udział. W wywiadzie nasz gość opowiada o swojej pracy, przyszłości drużyny, a także zbliżającym się wyjazdem. Zapraszamy do lektury!
Na czym polega Twoja praca w Anexis eSports?
Jestem menadżerem jednej z dywizji Anexis eSports, a dokładnie League of Legends. Dbam aby przed każdym LAN’em wszystko zostało starannie zaplanowane i żeby kasa się zgadzała. Przy mnie gracze jedynie co muszą robić to grać i skupiać się tylko na tym, przy czym ja zajmuje się planowaniem gier, ustalaniem na jakich turniejach mają grać i ogółem każdy kto chce mieć z nami do czynienia, musi porozmawiać koniecznie ze mną. Każda ważniejsza decyzja jest podejmowana właśnie przez moją osobę.
Od niespełna pół roku mieszkasz razem ze swoimi podopiecznymi w gaming housie. Jaka atmosfera panuje u Was w domu, jest jak u mamy, czy raczej jak na studiach?
Myślę, że właśnie to drugie. Tutaj każdy musi mimo wszystko sam sobie poradzić, zadbać o jakiś obiad, prać własne rzeczy, sprzątać po sobie i zajmować się wszystkim innym. O ile pewne czynności nie wiążą się z moją pracą, to z resztą muszą uporać się właśnie sami. Początkowo trzeba przyznać, że głownie ten pierwszy miesiąc był tym najgorszym. Panowała wtedy raczej średnia atmosfera, której towarzyszyło przy tym wiele kłótni i spinek. Niemniej jednak po pierwszym miesiącu, wszystko wróciło do normy i teraz jest o wiele luźniej, spokojniej i zabawniej. Gracze są także o wiele bardziej posłuszni i lepiej dogadują się pomiędzy sobą.
Dlaczego zdecydowałeś się na zostanie menadżerem, a nie np. profesjonalnym graczem?
Aby zostać profesjonalnym graczem trzeba po prostu mieć to coś. U mnie tego brakuje i tego nie ukrywam. Od 2006 do 2009 grywałem w DotA i chociaż byłem znanym graczem, to z pewnością do czołówki nie należałem. To samo jest w LoL’u. Tutaj gram od kwietnia 2009 roku aż po dzień dzisiejszy i mimo, że jakieś pomniejsze Go4Lole się zdobywało, to nic z tego większego nigdy by nie wyszło. Bardziej nadaje się do zarządzania zasobami ludzkimi i kierowania nimi, aniżeli grania na profesjonalnym poziomie. Całe to doświadczenie, które zgromadziłem przez tyle lat, pozwoliło mi jednak na zostanie specjalista w branży, w której aktualnie się obracam.
Ciężko jest łączyć tyle obowiązków? Jesteś przecież menadżerem, head adminem ESL, selekcjonerem polskiej reprezentacji League of Legends, a to pewnie dopiero początek listy?
Kiedyś był taki moment, że nie grałem przez 2 tygodnie np. w żadną grę, ponieważ najprościej mówiąc, nie miałem czasu. Wszystko zależy od terminów i ilości projektów a także wyjazdów. Jeżeli wszystko skumuluje się w jednym czasie, to wyjdzie na to, że mój kontakt ze znajomymi zostanie sprowadzony do zera, gdyż najprościej mówiąc, nie będę miał na to czasu. Czasami jest tak, że nie ma nic do roboty, a czasami trzeba naprawdę kopnąć siebie w cztery litery, jeżeli z niczym nie chcemy zalegać. Jest tutaj o wiele więcej pracy, niż mogłoby się wydawać.
Dla swoich graczy starasz się być przyjacielem, ojcem, czy zawód wymaga od Ciebie bycia wszystkim na raz?
Menadżer powinien być człowiekiem orkiestrą, czyli wszystkim w jednym. U siebie w zespole staram się być mediatorem pomiędzy graczami, księgowym, informatykiem, psychologiem, PR’em, liderem, a także osobą która weźmie na swoje barki każdą odpowiedzialność. Jeżeli jakiś gracz będzie miał problem, to będę pierwszą osobą, do której się zgłosi i właśnie tak to funkcjonowało dotychczas.
Wzorów do naśladowania na scenie menadżerskiej chyba nie znajdziemy. Jakie cechy powinien posiadać człowiek pełniący tę funkcję?
Całkiem niedawno u siebie na fanpage’u napisałem artykuł, mówiący czym właśnie powinien charakteryzować się menadżer zespołu. Z pewnością powinien być osobą spokojną, rozważną, umiejącą podejmować szybkie ale i bardzo ważne decyzje, potrafił przewodzić grupą ludzi, być kreatywny, ambitny i wszechstronny. Cierpliwość to także jedna z najważniejszych cech, którą powinien posiadać razem ze zdolnościami przywódczymi. Lista jest długa, ale chyba nikt by nie chciał oddawać taką pozycję osobie niekompetentnej?
Jak to się stało, że zainteresowałeś się grą League of Legends?
Dobre pytanie, ale nie jestem pewien czy jeszcze pamiętam. Myślę, że stało się tak dlatego, ponieważ wiedziałem, że w DotA nie osiągnę już nic więcej. Tak samo tamtejsza scena stała się niesamowicie toksyczna, a mnie lat nie ubywało, abym mógł się bawić w takie coś razem z nią. To samo powoli robi się tutaj czego przykładem jest serwis leagueoflegends.pl, gdzie moderatorzy zamiast kasować wyzwiska i publicznie wyśmiewanie się, włączają się w dyskusję. W LoL’u miałem swój nowy początek, nowa gra ale stara szkoła. Tutaj mogłem raz jeszcze spróbować swoich sił w profesjonalnej grze, niestety bezskutecznie (a może i stety, gdyż cenie sobie rolę, w której aktualnie jestem).
Kiedy pojawi się jakiś regularny stream Twoich zawodników?
Gracze z Anexis aktualnie czekają na kontrakty od Twitch.tv, które powinni dostać na dniach. Niektórzy z nich z pewnością wezmą się za regularne streamowanie, ale zaznaczyć też trzeba, że nie każdy się do tego nadaje i nie każdy będzie to robił. To od nich już zależy czy będą chcieli to robić czy też nie.
Niedługo kończy się Wam kontrakt z Anexis, będziecie raczej starali się je przedłużyć, czy spróbować czegoś nowego?
Jest to kwestia, której aktualnie poruszyć nie mogę. To prawda, że nasze kontrakty dobiegają końca, ale to czy będziemy w nowym zespole, czy też będziemy dalej współpracować z Anexis, pozostanie tajemnicą, aż do końca czerwca.
Ten sezon jest już raczej dla Was skończony, jeśli chodzi o najbardziej prestiżową ligę, czyli League Championship Series, na jakich turniejach będzie można Was zobaczyć?
Najbliższym turniejem będzie oczywiście DreamHack Summer 2013, gdzie wybieramy się na turniej BYOC. Mamy nadzieję, że przejdziemy go bez większych problemów a i ze spokojem powinniśmy także wyjść z fazy grupowej, dnia kolejnego. Po tym czeka nas kolejny sprawdzian, już za miesiąc w Londynie na Gfinity Tournament gdzie pula pieniężna będzie wynosiła aż $55,000. Będziemy także starali się dostać na nadchodzący Intel Extreme Masters w Szanghaju o ile League of Legends na pewno pojawi się w sezonie 8.
Swój zawód traktujesz jako pracę, hobby, czy raczej tymczasowe zajęcie, które pomoże Ci w przyszłości uzyskać miejsce w poważnej korporacji?
Zdecydowanie pracę, gdyż najzwyczajniej mi za to płacą i posiadam z Anexis umowę. Z esportem nie planuje się rozstać i chciałbym dalej rozwijać się właśnie w tym kierunku. Z tym wiążę swoją przyszłość i tylko ode mnie zależy czy droga, którą zamierzam obrać, będzie tą właściwą.
Czego oczekujesz od swoich podopiecznych? Są jakieś specjalne kryteria odnośnie osobowości, czy raczej liczy się brutalnie to mówiąc skill?
Szukanie gracza nie jest takie proste jakby mogło się wydawać. Mamy w końcu wiele talentów, ale nie każdy mógłby pasować do wizerunku Anexis i z góry wiem, że mógłby się nie dogadywać. Taka osoba musi nie tylko pasować umiejętnościami czy osobowością, ale także mieć potencjał, który będę w stanie rozwinąć.
Gdybyś mógł zostać menadżerem każdego zespołu, nad którym chciał byś sprawować pieczę?
To pytanie jest z pewnością dobre, ale raczej nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Jestem osobą, której największa satysfakcja przynosi praca zrobiona od A do Z tak jak jest to w przypadku Anexis, jednak co by było przy najgorszym scenariuszu i Anexis by się rozpadło a ja sam miałbym wybór pracowania z kim tylko bym chciał? Szczerze powiem…że nie mam pojęcia. Jako menadżer, mam styczność właśnie ze środowiskiem zarządzającym i z samymi graczami z innych drużyn, raczej niewiele rozmawiam. Jeżeli miałbym jednak strzelać, w Europie byłoby to Fnatic, w Ameryce Płn. Curse zaś w Azji…chyba nie mam swojego faworyta.
Jak oceniasz rywalizację pomiędzy Wami a MeetYourMakers?
Rzeczą wspaniałą jest, że posiadamy w Polsce dwa naprawdę bardzo mocne zespoły, złożone w 100% z zawodników z Polski. Jest to naprawdę wielka rzadkość, kiedy takie zespoły w League of Legends w Europie mają w ogóle szanse zaistnieć. Każdy kraj ma swoich ulubieńców, którzy walczą o tytuł najlepszego zespołu w kraju. My mamy takie dwa, które walczą ze sobą już przecież od wielu miesięcy. Kto jest lepszy? To już chyba zależy od tego, kto jaką nogą danego dnia wstanie. W marcu podczas Mistrzostw Świata w Hanoverze, Anexis eSports wygrało w fazie grupowej z MeetYourMakers. Później powtórzyło swój sukces podczas finału ESL Major Series Spring 2013, aczkolwiek całkiem niedawno, to właśnie MeetYourMakers pokonało Anexis 2:0. Mimo wszystko to właśnie MYM dostało się do letniego sezonu LCS i w moim przekonaniu, dostało owego slota wielce zasłużenie.
Nie od dziś wiadomo, że sporty elektroniczne z dnia na dzień to coraz większy biznes. Myślisz, że w przyszłości League of Legends lub jakaś inna gra będzie tak popularna jak chociażby piłka nożna?
Ciężko powiedzieć…chociaż patrząc na to jak bardzo rozwinął się esport na przełomie ostatnich 2 lat, to myślę że jest to całkiem realne. Żyjemy w czasach kiedy komputery stały się częścią naszego życia codziennego i ciągle dążymy do tego, aby komputeryzacja była jeszcze większa. Na chwilę obecną, nagrody w turniejach oraz częstotliwość ich występowania jest tak duża, że moim zdaniem za 5 lat możemy spodziewać, się naprawdę pełnego profesjonalizmu w wielu ligach na całym świecie, z kontraktami dla tysięcy graczy na naprawdę pokaźne kwoty. Już teraz to mamy, a co dopiero za kilka lat?
Ostatnio gościłeś w studiu ESL.TV, jak wrażenia? Czego jeszcze brakuje, co jest zrobione fajnie?
Muszę przyznać, że byłem naprawdę, ale to naprawdę pozytywnie zaskoczony jak to wszystko wygląda. Może nie jest to jeszcze taki rozmach jak w studiu w Kolonii, ale mimo wszystko jestem bardzo zadowolony w jakim kierunku zmierza nasz kraj. Cieszę się, że główni zarządzający nie idą śladami typowych Polaków, którzy raczej preferują wolny rozwój, a starają się właśnie nie tyle co stanąć na równi z innymi, a stać się jeszcze lepszymi.
Muszę o to zapytać, jak wyglądały nastroje w drużynie po odpadnięciu z LCS?
Myślę, że to właśnie ja byłem najbardziej przygnębiony podczas eliminacji zarówno do wiosennego sezonu jak i tego letniego. Jeżeli tym razem się nie udało, to trzeba zagryźć zęby i wziąć się do roboty, by przyszły był właśnie tym, który się powiedzie. Nie ma co się poddawać, głowa do góry i gramy dalej!
Za kilka dni jedziecie na kolejny turniej w krótkim czasie, do Szwecji na DreamHack, jak wyglądają przygotowania z Twojego punktu widzenia? Co musisz załatwić przed takim wyjazdem i jak to zorganizować?
Jako, że jedziemy na turniej BYOC, na który trzeba przywieźć ze sobą cały sprzęt, musiałem załatwić dla graczy laptopy, na których spokojnie będzie można pograć. Dochodzi do tego znalezienie hotelu, z którym także był wielki kłopot, gdyż wszystko w okolicach Jonkopingu było już zajęte no i oczywiście zaplanowanie podróży czy zakup biletów na sam turniej.
Gdyby nie League of Legends, co dziś byś robił? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Masz jakiś plan B na życie?
U mnie nigdy nie było planu B. Jeżeli zawiódł plan A, to trzeba było znaleźć kolejny plan A. Staram się, aby wszystko co robię, było zrobione jak najlepiej i dotychczas mi to wychodziło. Swego czasu mieszkałem kilka lat w Anglii i przez większy okres pobytu tam, myślałem że tam już zamieszkam. Niestety im dłużej tam byłem, tym bardziej chciałem wrócić do swoich przyjaciół czy też rodziny. Jest to tęsknota, której nie da się ot tak po prostu zabić. Teraz mieszkam w Polsce i robię to co kocham. Wiążę z tym wielkie plany i staram się dopilnować, aby niczego nie zepsuć.
Nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować Ci za poświęcony czas. Życzę powodzenia w przyszłości na różnego rodzaju turniejach, jak i w życiu prywatnym.
Dzięki!