Wczoraj AGO Esports z ogromną łatwością rozprawiło się z Sharks Esports. Dzisiejszy mecz polskiego zespołu także był bardzo krótki, ale tym razem to on nieoczekiwanie został rozgromiony przez niżej notowane pro100, które wygrało w stosunku
AGO Esports | 4 : 16 | pro100 | ||
|
(OGA Counter PIT – grupa B) |
|
||
4 | 3 | Mirage | 12 | 16 |
1 | 4 |
Początek meczu nie zwiastował katastrofy, która wydarzyła się później. AGO zgarnęło bowiem pistoletówkę i chociaż szybko pozwoliło rywalom na odpowiedź, to nadal wydawało się mieć mecz pod kontrolą. Tak było jednak tylko do czwartej rundy, w której pro100 niespodziewanie wyłączyło Polaków z gry. I to wyłączyło kompletnie, bo piątka znad Wisły aż dziewięć razy z rzędu musiała uznawać wyższość swoich przeciwników. Zresztą, najlepszym podsumowaniem postawy rodzimej formacji będzie fakt, że w pewnym momencie Mateusz "TOAO" Zawistowski "pochwalić się" mógł bilansem 0-9. Nic więc dziwnego, że podopieczni Mikołaja "miNiroxa" Michałkowa do przerwy przegrywali aż 3:12!
Gdy po chwili uczestnicy Minora CIS wpisali na swoje konto drugą rundę na pistolety, jasnym było, że jest już po meczu. Polska ekipa nie miała dziś po prostu argumentów i w każdym aspekcie prezentowała się o wiele gorzej od oponentów ze wschodu kontynentu. Wobec tego końcowy wynik 4:16 można uznać za najniższy wymiar kary. Nie pomógł nawet pozyskany niedawno Grzegorz "SZPERO" Dziamałek, który na przestrzeni całego spotkania ustrzelił 11 fragów.
W pięciu meczach fazy grupowej OGA Counter PIT AGO zgromadziło w sumie tylko 3 punkty, ale dzięki lepszemu bilansowi punktów wyprzedziło ostatecznie Sharks. Tym samym Polacy mimo wszystko zagrają w fazie pucharowej internetowych zawodów z pulą nagród w wysokości 40 tysięcy dolarów.